Podczas ostatniego sylwestra w stolicy Niemiec Berlinie doszło do gwałtownych zamieszek oraz ataków na policję i służby ratownicze. Zdaniem senator ds. gospodarczych i byłej burmistrz Berlina Franziski Giffey „w tym roku na pewno nie będzie łatwiej, zwłaszcza gdy widzimy, co dzieje się obecnie na ulicach Berlina”.
„Konflikty tego świata rozgrywają się również na naszych ulicach i podwórkach szkolnych" - oceniła Franziska Giffey w rozmowie z agencją dpa. - „Berlin będzie starał się zapobiec takim scenom jak w zeszłym roku. Przygotowania trwają i są intensyfikowane, nie tylko przez policją, ale także w pracy socjalnej z młodzieżą” - zapewniła była burmistrz.
W Berlinie ponownie pojawią się strefy zakazu fajerwerków, na ulicach będzie dużo policji.„W prawie czteromilionowej metropolii całkowity zakaz fajerwerków jest bezcelowy, ponieważ nie można go kontrolować i egzekwować wszędzie" - powiedziała polityk.
„Zakaz sprzedaży w samym Berlinie doprowadziłby do tego, że ludzie kupowaliby fajerwerki w sąsiednich krajach związkowych lub w Polsce, gdzie zakaz nie ma zastosowania” - skomentowała Giffey. Jak dodała, wezwania do zakazu sprzedaży w samym Berlinie nie są więc rozwiązaniem. „Jeśli ktoś chce kupić, kupi gdzie indziej" - zaznaczyła.
1 stycznia 2023 roku berlińska policja w podsumowaniu sylwestrowej nocy napisała: „W całym mieście doszło do zmasowanych ataków na funkcjonariuszy i służby ratunkowe, których intensywności nie da się porównać z poprzednimi latami". Wielu policjantów i strażaków zostało rannych. Zatrzymano ponad sto osób.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko