Wielka Brytania przeżywa najbardziej mokrą zimę od 130 lat i duża część kraju jest zanurzona w wodzie. W następstwie huraganu Henk wydano ponad 300 ostrzeżeń powodziowych, zalanych zostało ponad tysiąc nieruchomości, a rzeki w całym kraju wystąpiły z brzegów, napisał w sobotę na swoim portalu The Independent.
Okres od lipca do grudnia ubiegłego roku był najbardziej mokry w historii Wielkiej Brytanii od 1890 roku, wskazuje Met Office - serwis meteorologiczny Wielkiej Brytanii związany z ministerstwem obrony.
Profesor Hannah Cloke, hydrolog z Uniwersytetu w Reading, powiedziała, że burze zamieniły kraj w „wilgotną gąbkę”.
Powódź wyrządziła rozległe szkody: rolnicy ponieśli ogromne straty z powodu gnicia plonów na podmokłych polach. Ubezpieczycielom grożą wypłaty w wysokości 560 milionów funtów w wyniku huraganów Babet, Ciaran i Debi, które jak dotąd spowodowały zgłoszenie prawie 50 tys. roszczeń.
W rozmowie z The Independent Martin Lucass, ekspert z firmy konsultingowej zajmującej się ochroną środowiska - Geosmart, powiedział, że w nadchodzących latach powodzie prawdopodobnie się nasilą w wyniku zmian klimatycznych powodujących nieprzewidywalne i ekstremalne opady deszczu.
Partia Pracy oskarżyła rząd o „spanie za kierownicą” w związku z ostrzeżeniami powodziowymi i wezwała Rishiego Sunaka do zwołania „grupy zadaniowej w stylu Cobry”, która miałaby chronić domy przed dalszymi zniszczeniami.
W piątkowe popołudnie, rozmawiając z mediami nad brzegiem rzeki Trent w Nottingham, minister Robbie Moore powiedział, że rząd ma wystarczająco dużo pieniędzy na zapobieganie powodziom. Dodał, że kwota finansowania przygotowań przeciwpowodziowych została podwojona „z 2,6 miliarda funtów do 5,2 miliarda funtów”, relacjonuje The Independent.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.