Przejdź do treści

„Wielka Brytania będzie kontynuować ewakuację z Kabulu”. Johson po wideoszczycie G7

Źródło: Fot. flickr.com/BackBoris2012 Campaign Team

- Wielka Brytania będzie kontynuować ewakuację z lotniska w Kabulu tak długo, jak to będzie możliwe — powiedział we wtorek premier Boris Johnson po szczycie przywódców G7. Nie zaprzeczył jednak, że nie udało mu się przekonać prezydenta USA Joe Bidena do wydłużenia akcji ewakuacyjnej.

W wydanym komunikacie liderzy krajów G7 potwierdzili swoje zaangażowanie na rzecz mieszkańców Afganistanu, wyrazili głębokie zaniepokojenie sytuacją w tym kraju oraz zaapelowali o spokój i powściągliwość, by zapewnić bezpieczeństwo i ochronę bezbronnym Afgańczykom i obywatelom innych krajów oraz by zapobiec kryzysowi humanitarnemu. Wezwali do przestrzegania praw człowieka, w tym praw kobiet i mniejszości, oraz do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego w każdych okolicznościach.

- Naród afgański zasługuje na godne życie w pokoju i bezpieczeństwie, odzwierciedlające ostatnie dwa dziesięciolecia jego osiągnięć politycznych, gospodarczych i społecznych, w szczególności w odniesieniu do kobiet i dziewcząt. Afganistan nie może już nigdy stać się schronieniem dla terroryzmu ani źródłem ataków terrorystycznych na innych — podkreślili przywódcy G7.

Państwa G7 będą solidarnie zwalczać terroryzm

Zaznaczyli, że wraz z partnerami, w szczególności z sojusznikami z NATO, kraje G7 będą nadal zdecydowanie i solidarnie zwalczać terroryzm, gdziekolwiek się pojawi, a każdy przyszły rząd afgański musi przestrzegać międzynarodowych zobowiązań Afganistanu w kwestii zapobiegania terroryzmowi. Jak dalej wskazują, przyszłe władze afgańskie muszą też przestrzegać praw człowieka w odniesieniu do wszystkich Afgańczyków, a zwłaszcza kobiet, dzieci oraz mniejszości etnicznych i religijnych; muszą stać na straży praworządności, umożliwić nieograniczony i bezwarunkowy dostęp do pomocy humanitarnej oraz skutecznie zwalczać handel ludźmi i narkotykami.

- Potwierdzamy nasze trwałe zaangażowanie na rzecz ludności Afganistanu, w tym poprzez wznowiony wysiłek humanitarny społeczności międzynarodowej. W ramach tego naszym bezpośrednim priorytetem jest zapewnienie bezpiecznej ewakuacji naszych obywateli i tych Afgańczyków, którzy współpracowali z nami i wspierali nasze wysiłki w ciągu ostatnich 20 lat, a także zapewnienie dalszego bezpiecznego wyjazdu z Afganistanu. Będziemy nadal ściśle koordynować tę kwestię i oczekujemy, że wszystkie strony będą nadal to ułatwiać i zapewniać bezpieczeństwo personelowi humanitarnemu i medycznemu oraz innemu międzynarodowemu personelowi — napisali przywódcy w oświadczeniu.

Nie udało się przekonać Bidena o przedłużeniu obecności amerykańskich żołnierzy w Kabulu

W komunikacie nie ma nic o przedłużeniu pozostania wojsk amerykańskich na lotnisku w Kabulu poza ustaloną przez prezydenta USA Joe Bidena datę 31 sierpnia. W wypowiedziach po szczycie brytyjski premier Boris Johnson i kanclerz Niemiec Angela Merkel pośrednio lub bezpośrednio przyznawali, że nie udało im się przekonać Bidena do przedłużenia tego terminu. Państwa europejskie przyznawały, że bez prawie 6000 amerykańskich żołnierzy kontrolujących lotnisko w Kabulu nie jest w stanie same prowadzić ewakuacji.

Przywódcy G7 oświadczyli, że talibowie będą oceniani na podstawie czynów, a nie słów, oraz zapewnili, że będą oni rozliczani ze swoich działań w zakresie zapobiegania terroryzmowi, przestrzegania praw człowieka oraz dążenia do osiągnięcia w Afganistanie porozumienia politycznego obejmującego wszystkie strony. „Legitymacja każdego przyszłego rządu zależy od tego, jakie podejście przyjmie on teraz, by wypełnić swoje międzynarodowe obowiązki i zobowiązania w celu zapewnienia stabilnego Afganistanu” - podkreślili.

Szczyt, który miał formę wideokonferencji, został zwołany przez Borisa Johnsona, bo to Wielka Brytania przewodniczy w tym roku pracom G7. Oprócz niej grupę tworzą USA, Kanada, Francja, Niemcy, Włochy i Japonia. W szczycie uczestniczyli także sekretarze generalni NATO i ONZ.

PAP

Wiadomości

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Polacy na chwilówkach, Tusk w drogich ubraniach. ZAWRZAŁO: „Powinien być w pasiaku”

Samolot, który rozbił się w Kazachstanie został ostrzelany?

Zobacz ile Polacy zapłacą za całe święta?

Najnowsze

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić