W związku z możliwością wystąpienia gwałtownych burz, czterech regionach Włoch - Wenecji Euganejskiej, Piemoncie, Emilii-Romanii i w Lacjum obowiązuje alert pogodowy . Obrona Cywilna ostrzegła, że mogą one wywołać lokalne powodzie.
Po fali niepogody szalejącej nad Włochami ciągle szacowane są straty i zniszczenia spowodowane powodzą. W ciągu tygodnia zginęło 30 osób; jedna jest zaginiona.
Powódź na Sycylii w nocy z soboty na niedzielę pochłonęła 12 istnień.
Koło Palermo woda z wezbranej rzeki wdarła się do domu mieszkalnego zabijając dziewięć osób. Dom zbudowano nielegalnie i już 2 lata temu wydano nakaz jego zburzenia.
Wichury i ulewne opady spowodowały jednak największe zniszczenia na północy kraju, głównie w Wenecji Euganejskiej i Trydencie oraz w Ligurii.
W najnowszym komunikacie Obrona Cywilna ostrzegła, że "zjawiska meteorologiczne na różnych obszarach kraju mogą wywołać zagrożenie hydrologiczne". W większości regionów od północy po Sycylię i Sardynię mogą wystąpić gwałtowne burze i porywy wiatru.
#Maltempo, dal Veneto alla Sicilia, dalla Liguria al Lazio, Ischia compresa: tanti i territori colpiti.
— Legambiente Onlus (@Legambiente) 4 listopada 2018
Il clima sta cambiando, l'Italia è impreparata. Ora il Governo approvi un piano nazionale di adattamento e una normativa contro il consumo di suolo.
https://t.co/N79s951AgU pic.twitter.com/NGhKtc1WE0
Krajowa Liga Ochrony Środowiska (Legambiente), komentując skutki żywiołów, zaapelowała o przyjęcie narodowego planu reakcji na zmiany klimatyczne i wydanie rozporządzeń w sprawie ochrony terytorium, a także prewencji.
Organizacja przypomniała, że 7275 włoskich gmin, co stanowi aż 90 proc. wszystkich, zagrożonych jest powodziami i lawinami błotnymi. 13 proc. rodzin we Włoszech żyje zaś na obszarze zagrożenia hydrologicznego.