Amerykańska puma grasuje w lasach na południu Czech - alarmuje policja i prosi turystów o zachowanie szczególnej ostrożności. Pojawia się też pytanie o bezpieczeństwo uczestników letnich obozów i kolonii. Policja i władze lokalne apelują do mieszkańców i turystów o ostrożność podczas poruszania się w terenach niezamieszkanych. Zdaniem weterynarzy niesprowokowany drapieżnik nie powinien zaatakować ludzi, ale nie należy się do niego zbliżać.
Na południu Czech, w rejonie miasta Hradec Jindrzichuv widziano nietypowego drapieżnika.
Podobne informacje pojawiały się już wcześniej - zdaniem policji od kwietnia, ale formalne zgłoszenia napłynęły dopiero teraz.
Policja i władze lokalne apelują do mieszkańców i turystów o ostrożność podczas poruszania się w terenach niezamieszkanych. Zdaniem weterynarzy niesprowokowany drapieżnik nie powinien zaatakować ludzi, ale nie należy się do niego zbliżać. Lokalne władze nie przewidują jednak ograniczeń dla wczesowiczów.
- Ponieważ ten drapieżnik nie występuje naturalnie w naturze w kraju, może to być zwierzę, które uciekło do niezidentyfikowanego hodowcy - czytamu w komunikacie czeskiej policji.
- Zachowanie tego drapieżnika jest nieprzewidywalne, to nocny łowca, który nie atakuje dorosłych bez uzasadnienia, ale należy zachować ostrożność. Policja potrzebuje rzetelnych i aktualnych informacji na temat występowania i ruchu drapieżnika. Własna obserwacja, nagrania z pułapek kamer, kamery na obiektach lub znalezione odciski łap - pisze policja.
Czytaj także:
Włoska świątynia ma nowego lokatora. Proboszcz i parafianie go uwielbiają!
Włosi rozpoczynają walkę z komarami. Ta metoda może okazać się przełomem!