Szefowie dyplomacji Wielkiej Brytanii i Niemiec uzgodnili, że będą współpracować w celu pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za próbę otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego - poinformowało w piątek brytyjskie MSZ.
"Minister spraw zagranicznych Dominic Raab rozmawiał wczoraj z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Heiko Maasem, aby omówić reakcję na próbę otrucia Aleksieja Nawalnego. (...) zgodzili się, że jakiekolwiek użycie Nowiczoka jest pogwałceniem Konwencji o zakazie broni chemicznej, a tym samym jest przedmiotem międzynarodowego zaniepokojenia. Zgodzili się na ścisłą współpracę, w tym w ramach Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), w celu zapewnienia, że Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności w związku ze swoimi zobowiązaniami międzynarodowymi. Minister spraw zagranicznych jasno stwierdził, że w tej sprawie Wielka Brytania stanie ramię w ramię z Niemcami" - głosi oświadczenie brytyjskiego MSZ.
W środę niemiecki rząd poinformował, że istnieją "jednoznaczne dowody" na to, iż Nawalnego próbowano otruć środkiem bojowym z grupy Nowiczok. Nawalny, jeden z liderów opozycji w Rosji, został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Na żądanie rodziny został przetransportowany lotniczym ambulansem do Berlina, gdzie w jednej z klinik został poddany szczegółowym badaniom.
Nowiczok to ta sama substancja, której użyto w 2018 roku w Salisbury na południu Anglii przy próbie zabójstwa podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córki. Wielka Brytania wskazała później z nazwiska dwóch agentów rosyjskiego wywiadu wojskowego jako głównych podejrzanych w tej sprawie. Rosja wielokrotnie zaprzeczała, by miała cokolwiek wspólnego z próbą otrucia Skripala, zaś w czwartek oświadczyła, że Zachód nie powinien spieszyć się z wydawaniem osądów w sprawie zatrucia Nawalnego i że nie ma podstaw do oskarżenia ją o to zdarzenie.
Brytyjskie MSZ poinformowało, że Raab i Maas omówili również sytuację na Białorusi, w tym rolę Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) w badaniu sfałszowanych wyborów prezydenckich w tym kraju z 9 sierpnia i późniejszych naruszeń praw człowieka, a także znaczenie sankcji dla wywierania międzynarodowej presji na reżim Alaksandra Łukaszenki.