Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal Sky News, ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, niezależnie od sił zbrojnych, szkoli 40 tysięcy dodatkowych żołnierzy, którzy mają wziąć udział w planowanej kontrofensywie.
Brygady szturmowe, które przechodzą obecnie szkolenie, składają się z niedoświadczonych rekrutów. W ich skład wchodzą policjanci, byli żołnierze oraz osoby bez żadnego doświadczenia militarnego. Oddziały noszą nazwy takie jak Huragan, Spartanin czy Furia - poinformował portal.
Jedną z brygad jest Stalowy Płot. Jej załoga przeszła w tajnym miejscu przeszkolenie w kierowaniu dronami i ratowaniu rannych żołnierzy. Dowódca brygady Wałerij Padytel przebywał w rosyjskiej niewoli w Mariupolu, został uwolniony w ramach wymiany więźniów. Jego podwładni mają natomiast mniejsze doświadczenie, jak na przykład Aleks, który w cywilu był tłumaczem. "Chcę, żeby wojna skończyła się jak najszybciej i mam nadzieję, że brygada uderzeniowa sprawi, że stanie się to dużo szybciej", powiedział.
Dmytro, który pracował w kantorze wymiany walut, przyznał, że zaciągnął się z powodu chęci zemsty. "Musimy się zemścić za wszystkich naszych ludzi, za zamordowane dzieci", powiedział.
Ukraińscy stratedzy planują, że brygady szturmowe będą podążać za regularnymi oddziałami po tym, gdy te ostatnie przełamią rosyjską linię frontu - napisał Sky News.