MSZ Ukrainy oświadczyło we wtorek, że decyzja Rosji o ułatwieniach w handlu z opanowanymi przez separatystów obszarami Donbasu jest "poważną ingerencją w sprawy wewnętrzne Ukrainy". Zaprotestowało również biuro prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Zdaniem doradcy prezydenckiej administracji, Ołeksij Arestowycz decyzja Rosji narusza porozumienia mińskie. W porozumieniach tych "zapisano, że strony powstrzymają się od kroków gospodarczych i politycznych, które będą sprzyjać dalszemu oderwaniu terytoriów okupowanych od Ukrainy" - powiedział.
Prezydent Rosji Władimir Putin wydał w poniedziałek dekret, przewidujący uznawanie przez Rosję certyfikatów na towary i usługi, pochodzące z terenów opanowanych przez separatystów w Donbasie.
Towary z tych obszarów, gdzie separatyści powołali tzw. republiki ludowe, będą dopuszczane do przetargów państwowych na równi z rosyjskimi.
Anulowane też zostały ograniczenia ilości towarów (kwoty), przewożonych przez granicę Rosji z obszarami Donbasu, kontrolowanymi przez separatystów.