USA. Co sekundę koronawirusem zakaża się 4 Amerykanów
Po raz pierwszy w czasie pandemii liczba zakażeń koronawirusem w Stanach Zjednoczonych przekroczyła 2 mln w ciągu jednego tygodnia. To ponad cztery przypadki na sekundę - podkreśla w piątek „USA TODAY”.
Jak precyzuje gazeta, 2,49 mln przypadków koronawirusa w ciągu ostatniego tygodnia wymazało poprzedni rekord - 1,7 mln, co miało miejsce od 3 do 9 stycznia 2021 roku. Nasilenie pandemii przypisuje się nowemu wariantowi Omikron koronawirusa.
„USA TODAY” opiera swą analizę na danych Johns Hopkins University. Zwraca uwagę, że dla porównania, w całym listopadzie było 2,55 mln infekcji.
W czwartek w Stanach Zjednoczonych zarejestrowano 647 067 nowych przypadków. Ponad 2 mln zanotowano w ciągu ostatnich czterech dni.
„Z obydwoma infekującymi ludzi wariantami, Omikron i Delta, Stany Zjednoczone nawiedza obecnie średnio około 356 tys. przypadków dziennie. Jest to ponad cztery przypadki co sekundę” – wyliczył dziennik.
Czytaj: Sylwester tylko z paszportem covidowym. Zasady w większości lokali
W czwartek rekordową liczbę zakażeń zgłosiło 16 stanów. Są to: Kolorado, Connecticut, Delaware, Floryda, Georgia, Hawaje, Illinois, Maryland, Massachusetts, New Jersey, Nowy Jork, Ohio, Pensylwania, Rhode Island, Wirginia i Waszyngton, a także Puerto Rico. W ciągu siedmiu dni, kończąc na czwartku, jedno na każde z 10 hrabstw odnotowało rekordową liczbę przypadków koronawirusa.
„USA TODAY” podaje jednocześnie, że na całym świecie liczba zachorowań wzrosła w ciągu tygodnia o 61 proc. w stosunku do poprzedniego. Jest to niemal 14 przypadków na sekundę. W ciągu zaledwie dwóch tygodni liczba zachorowań na świecie wzrosła prawie dwukrotnie.
Tygodniowa liczba zgonów w Stanach Zjednoczonych nie zbliża się jednak do rekordowego poziomu. Najwięcej zgonów w jednym tygodniu, 23 415, odnotowano od 10 do 16 stycznia tego roku. W minionym tygodniu było ich 10 823.
„Stosunkowo niska liczba zgonów w przeciwieństwie do wysokiej liczby przypadków koronawirusa może potwierdza wczesne dowody na to, że Omikron jest bardziej zakaźny, ale mniej poważny” – uważa amerykańska gazeta.