Szef Rady Europejskiej Donald Tusk został wyróżniony przez amerykański magazyn "Foreign Policy" m.in. za "konfrontowanie się z ze swoim narodem" w sprawie wartości europejskich. Politycy Prawa i Sprawiedliwości bez wahania odpowiadają, że to trafny opis działań polityka.
Były premier znalazł się wśród 100 wyróżnionych na liście czołowych globalnych myślicieli w kategorii „Ekonomia i Biznes”. Wśród wyróżnionych nie zabrakło też głównego unijnego negocjatora ds. brexitu Michela Barniera, minister spraw zagranicznych Kanady Chrystię Freeland czy specjalnego przedstawiciela rządu USA ds. handlu Roberta Lighthizera.
Magazyn argumentuje, że Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej coraz mocniej "konfrontował się ze swoim narodem, broniąc europejskich wartości integracji przed rosnącym nacjonalizmem".
Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski potwierdza, że pierwsza część uzasadnienia jest wyjątkowo trafna. "Jeśli ktoś uważa, że to jest cenna działalność, że pan przewodniczący Tusk zwalczał rząd w Polsce i swój kraj, bo kraj jest reprezentowany przez rząd i prezydenta, bo nie ma innych zasad reprezentacji, to na pewno jest to ocena uzasadniona" - powiedział polityk.
Jak zaznaczył, jeśli ktoś jest zdania, że jest to chwalebna działalność to daje za to nagrodę. "Ja uważam, że to jest działalność hańbiąca. Warto to zdanie przytaczać, jak zewnętrzny obserwator, „Foreign Policy|, wyraźnie opisuje rolę jaką odgrywa przewodniczący Rady Europejskiej" - zaznaczył Krasnodębski.