Rebelianci z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej zorganizowali zawody "wojsk pancernych". Zakończyły się one jednak po kilku godzinach, ponieważ w wyniku wybuchu zginęła 9-letnia dziewczynka. Przywódcy DRL oskarżają ukraińskie służby specjalne o zamach.
Do wybuchu doszło na placu w pobliżu miasta Torez, na którym prezentowane były czołgi. Do zawodów zaangażowano 33 czołgi T-72. Impreza miała trwać trzy dni, jednak wypadek pokrzyżował plany organizatorom.
W wyniku eksplozji został ciężko ranny również brat 9-letniej dziewczynki. Lekarze określają jego stan jako ciężki.
Rebelianci obarczają winą ukraińskie służby specjalne, a zdarzenie określają jako atak terrorystyczny "w celu zastraszenia donieckiej ludności”.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!