Władze duńskiego klubu piłkarskiego Broendby Kopenhaga zmusiły polskiego piłkarza Kamila Wilczka do założenia tęczowej opaski, która ma wyrażać solidarność z przedstawicielami środowisk LGBT. Za odmowę groziły by mu ciężkie konsekwencje.
Polak, to były piłkarz Piasta Gliwice. Obecnie gra w duńskim Broendby i jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w tej lidze. Wilczek jest także obecnym liderem klasyfikacji króla strzelców. Pomimo tego naraził się niektórym fanom w Danii z powodu swojego podejścia do kwestii założenia tęczowej opaski na jedno ze spotkań. Polak niezbyt chętnie wykonał nakaz władz klubu, co sam przyznał w jednym z wywiadów.
– W Danii ochrona homoseksualistów jest na poziomie wyższym niż w innych krajach. To jest zauważalne i często starają się narzucić ten ich styl. Nie każdemu to odpowiada. Ja nie lubię, jak mi się coś narzuca. Ja mam swoje poglądy. To nie znaczy, że kogoś lubię mniej lub bardziej – wskazywał Wilczek.
Podobne akcje miały już miejsce w innych europejskich klubach. Władze brytyjskiej Premier League co roku w grudniu ustanawiają miesiąc „dumy” i wsparcia dla środowisk LGBT+. Piłkarze zostają zmuszani do noszenia tęczowych opasek i sznurówek, a chorągiewki w narożnikach boiska zdobią kolory sześciokolorowej tęczy – symbolu ruchu LGBT.
Nie wszystkim piłkarzom podoba się ten pomysł, jednak odmowy wiążą się z poważnymi karami finansowymi.