Przejdź do treści

Sympatycy Trumpa zjeżdżają do Waszyngtonu. Władze obawiają się zamieszek

Źródło: PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Przed środowym ostatecznym potwierdzeniem przez Kongres ważności listopadowych wyborów w USA do Waszyngtonu zjeżdżają tysiące sympatyków prezydenta Donalda Trumpa, którzy uważają, że zostały one sfałszowane. Z obawy przed zamieszkami na ulice skierowano Gwardię Narodową.

Już od wtorkowego poranka zwolenników prezydenta z charakterystycznymi czerwonymi czapeczkami widać było w centrum Waszyngtonu. Wczesnym popołudniem na Freedom Plaza koło Białego Domu wśród patriotycznych przebojów i kampanijnych straganów zgromadził się tłum około tysiąca osób.

Główne demonstracje zapowiadane są na środę, a udział w nich zapowiedział sam Donald Trump. Organizatorzy deklarują że spodziewają się dziesiątek tysięcy demonstrantów, przemawiać ma m.in. były doradca prezydenta Roger Stone.

– Zjeżdżamy tu z całego kraju, wierzymy, że kongresmeni, patrząc na nasz wielki tłum, zrozumieją, że wybory zostały sfałszowane i jaka jest wola narodu – powiedziała obwinięta przed Kongresem w amerykańską flagę Christine, która do stolicy wraz z mężem przyjechała na kilka dni z Karoliny Północnej.

Są przekonani, że Trump wygra

Para – podobnie jak inni demonstranci – jest przekonana, że w środę wiceprezydent Mike Pence odegra decydującą rolę i ostatecznie to Trump, a nie Joe Biden zostanie uznany za wyborczego zwycięzcę. Są pewni, że w mieście ostatecznie nie dojdzie do poważnych starć.

 

Burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser nie podziela takiego optymizmu, obawiając się przemocy na ulicach, tak jak w trakcie listopadowych demonstracji, gdy dochodziło do bójek między zwolennikami i przeciwnikami przywódcy USA. By zapewnić bezpieczeństwo, na ulice miasta skierowano oddziały Gwardii Narodowej, wzmocniono także ochronę niektórych budynków federalnych i zablokowano dostęp do Białego Domu i placu przed nim, który był epicentrum czerwcowych antyrasistowskich i antyprezydenckich protestów. Na National Mall, wielkich błoniach w centrum Dystryktu Kolumbii, już jesienią postawiono słupy z przywieszonymi wysoko kamerami.

Szczególny niepokój władz Waszyngtonu budzi zapowiedź uczestnictwa w demonstracjach paramilitarnej grupy Proud Boys, opisywanej przez agencję Associated Press jako „neofaszystowska grupa, znana z bójek z ideologicznymi przeciwnikami” oraz skrajnie lewicowej Antify . Bowser zaapelowała do mieszkańców stolicy, w zdecydowanej większości Demokratów, by we wtorek i środę unikali centrum miasta.

Wbrew apelom

Nie wszyscy stosują się do tego apelu. Waszyngtońscy przeciwnicy prezydenta gromadzą się we wtorek w małych grupkach na dochodzącej do Białego Domu ulicy Szesnastej. Z głośników leci tu muzyka, najczęściej rap, powiewają także flagi ruchu Black Lives Matter. Na środę polityczni oponenci Trumpa nie planują jednak w Waszyngtonie żadnych większych manifestacji.

Na 20 stycznia zaplanowano inaugurację prezydentury Joego Bidena. Weźmie w niej udział były prezydent George W. Bush wraz z żoną Laurą.

Rzecznik Bushów Freddy Ford napisał na Twitterze, że para „wróci na Kapitol na zaprzysiężenie prezydenta Bidena i wiceprezydent (Kamali) Harris”. Rzecznik byłego republikańskiego prezydenta dodał, że „obserwowanie pokojowego przekazania władzy stanowi charakterystyczny element naszej demokracji, który się nie starzeje”.

W ceremonii nie weźmie natomiast udziału 96-letni Jimmy Carter. Najstarszy były prezydent USA z racji podeszłego wieku znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka, będąc narażonym na ciężkie przejście COVID-19.

„Prezydent i pani Carter nie pojadą do Waszyngtonu na inaugurację, ale przekazali najlepsze życzenia prezydentowi elektowi Bidenowi i wiceprezydent elekt Harris i spodziewają się udanego urzędowania” - podał w oświadczeniu dla CNN Deanna Congileo, rzeczniczka byłego prezydenta z partii Demokratów.

Wirtualna inauguracja

Inauguracja Bidena z powodu epidemii koronawirusa będzie w znacznym stopniu wirtualna. Komitet inauguracyjny prosi Amerykanów, by nie przyjeżdżali w ten dzień do Waszyngtonu na ceremonię. W dni poprzedzające zaprzysiężenie mają odbyć się uroczystości honorujące pastora i lidera ruchu praw obywatelskich Martina Luthera Kinga i Amerykanów, którzy zmarli na COVID-19.

PAP

Wiadomości

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Polacy na chwilówkach, Tusk w drogich ubraniach. ZAWRZAŁO: „Powinien być w pasiaku”

Samolot, który rozbił się w Kazachstanie został ostrzelany?

Zobacz ile Polacy zapłacą za całe święta?

Trwa obława policji w Warszawie

Najnowsze

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki