Od 29 grudnia na wschodzie Ukrainy ma obowiązywać zawieszenie broni. Poinformował o tym przedstawiciel Ukrainy w trójstronnej komisji do spraw Donbasu. To kolejne już zawieszenie broni w trwającym ponad 4 lata konflikcie.
Zawieszenie broni ma zacząć obowiązywać od godziny 1 w nocy 29 grudnia. Według Jewhena Marczuka - przedstawiciela Ukrainy w mińskich rozmowach, zgodzili się na to również przedstawiciele Rosji i OBWE. Wstrzymanie ognia ma obowiązywać bezterminowo. Jewhen Marczuk zaznaczył, że zawieszenie broni będzie wykorzystane m.in. do odnowienia infrastruktury w miejscowościach objętych konfliktem.
Na Ukrainie rozpoczął się okres świąteczny. Oprócz Nowego Roku, 7 stycznia będzie obchodzone Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego.
Żadne z dotychczasowych zawieszeń broni nie było w pełni respektowane Poprzednie wstrzymanie ognia było wprowadzone w sierpniu w związku z nowym rokiem szkolnym.
Równolegle Ukraina poinformowała, że według szacunków wojskowych, w Donbasie w szeregach prorosyjskich bojówkarzy walczy ponad 30 tysięcy osób. Dane takie przekazał głównodowodzący ukraińskiej Operacji Zjednoczonych Sił generał Serhij Najew. Oddziały separatystów podporządkowane mają być bezpośrednio rosyjskiej armii.
Jak podkreślił generał Najew, nielegalne zbrojne oddziały w Doniecku i Ługańsku liczą 32 tysiące uzbrojonych bojówkarzy. Ponad jedna trzecia z nich to rosyjscy wojskowi. Dodał, że prorosyjskie siły w Donbasie są zgrupowane w Doniecki i Ługański Wojskowe Korpusy, a dowodzą nimi kadrowi generałowie i oficerowie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Struktury wojskowe separatystów, według ukraińskich danych, są podporządkowane bezpośrednio sztabowi 8. Armii rosyjskich Sił Zbrojnych. Wyposażone są w sprzęt wojskowy z czasów radzieckich i współczesne rosyjskie uzbrojenie.
Działania wojenne w Donbasie trwają od 2014 roku. W ich wyniku zginęło ponad 10 tysięcy osób.