Tak przynajmniej sądzi prezydent Rosji Władimir Putin, który podczas trwającego właśnie w Moskwie forum energetycznego poddał w zasadność sankcje nałożone na północnokoreański reżim oraz przypomniał sytuację sprzed 16 lat.
Wydarzenie to dotyczy spotkania, które Władimir Putin odbył z ówczesnym północnokoreańskim przywódcą Kim Dzong Ilem. Rozmowa obu panów odbyła się w 2001 roku i to podczas tej konwersacji Kim Dzong Il zapewnił Putina, że Pjongjang uzyskał broń jądrową i zapewnił, że jego kraj jest w stanie za pomocą artylerii zniszczyć Seul.
– Zamiast bomby atomowej mają teraz wodorową, zamiast prostych systemów artyleryjskich – rakiety średniego zasięgu – zauważył prezydent Rosji. Wyraził przekonanie, że sankcje nie są dobrym sposobem na rozwiązanie problemu północnokoreańskiego programu nuklearnego i że należy szukać innych metod.
Korea Północna ogłosiła 3 września, że "całkowitym powodzeniem" zakończyła się próba ładunku wodorowego przeznaczonego do montażu na międzykontynentalnych pociskach balistycznych ICBM. Kolejna, szósta już próba nuklearna reżimu w Pjongjangu wywołała oburzenie i sprzeciw wspólnoty międzynarodowej. Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie zaostrzyła 12 września sankcje przeciwko Korei Północnej. Wprowadzono między innymi zakaz eksportu tekstyliów przez Koreę Północną i ograniczono dostawy paliw do tego kraju.