Nikt nie rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w tonie ultimatum i nie mógłby tego robić, nawet gdyby chciał – oświadczył rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow.
W ten sposób skomentował on doniesienia mediów, że kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas rozmów na temat kryzysu ukraińskiego zagroziła Putinowi kolejnymi sankcjami wobec Rosji.
– Rozmawialiśmy już o tonie rozmów. Nikt nigdy nie zwracał się i mimo wszelkich chęci nie mógłby zwracać się do prezydenta w tonie ultimatum – powiedział Pieskow w radiu "Goworit Moskwa".
Merkel i prezydent Francji Francois Hollande prowadzili w ubiegłym tygodniu rozmowy w Kijowie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką oraz w Moskwie z Putinem na temat możliwości zakończenia walk na wschodniej Ukrainie. Szczegóły rozmów nie są znane. Na środę planowane jest kolejne spotkanie na szczycie przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji w Mińsku.
Mińskie rozmowy odbędą się dzień przed nieformalnym szczytem UE w Brukseli, którego tematem będzie także eskalacja konfliktu na Ukrainie. UE zagroziła Rosji zaostrzeniem sankcji gospodarczych, jeśli sytuacja się nie poprawi.