Rośnie spożycie kokainy. Resztki narkotyków trafiają do wód i zagrażają rybom
Konsumpcja kokainy w Berlinie oraz innych niemieckich miastach wzrosła w czasie pandemii dwukrotnie. Taką informację podali twórcy reportażu telewizyjnego, zaprezentowanego w magazynie „Kontraste” na antenie stacji Das Erste na początku czerwca. Filtry oczyszczalni miejskich często sobie z resztkami narkotyków nie radzą i tak skażona woda trafia do akwenów, a żyjące w nich ryby mogą uzależnić się od używek.
Po przebadaniu miejskich ścieków w Berlinie okazało się, że wśród odpadów znajdowały się pozostałości narkotyków, wydalonych przez ludzki organizm. Wykrytych pozostałości kokainy stwierdzono dwa razy więcej, niż w podobnych badaniach, przeprowadzonych 4 lata temu.
Aby dowiedzieć się, ile kokainy lub ecstasy jest konsumowanych w danej metropolii, wystarczy przeanalizować produkowane przez nią ścieki – informuje portal popularno-naukowy Spektrum.de. Ludzki organizm wydala charakterystyczne produkty rozpadu tych substancji, które trafiają do ścieków. Ponieważ narkotyki są usuwane przez filtry oczyszczalni w niewystarczającym stopniu, ostatecznie trafiają do natury, gdzie mogą mieć dalszy wpływ na faunę wodną. Proces ten został przedstawiony w badaniu, przeprowadzonym przez Pavla Horky'ego z Uniwersytetu Przyrodniczego w Pradze na temat pstrąga (Salmo trutta) narażonego na działanie metamfetaminy.
Ryby poddane eksperymentowi Horky’ego trzymane były zbiornikach, w których do wody dodane były środki odurzające (w takim stężeniu, w jakim znajdują się obecnie w akwenach wodnych) przez osiem tygodni. Następnie w ramach „detoksu” umieszczono je na 10 dni w zbiornikach z czystą, nieskażoną wodą. W dalszej części badania sprawdzano, czy ryby te będą podążać za czystym strumieniem wody, czy też wybiorą wodę z domieszką metanu. Okazało się, że w porównaniu z pstrągami które wcześniej nie miały kontaktu z metanem, ryby „uzależnione” o wiele częściej wybierały wodę zanieczyszczoną metanem. Dodatkowo okazywały się one mniej aktywne od „czystych” pstrągów, które nie miały kontaktu z używkami, a w ich mózgach nawet po 10 dniach detoksu w czystej wodzie naukowcy odnajdywali pozostałości metamfetaminy.
Zdaniem Horky'ego narkotyki zmieniły zachowanie ryb (zauważył on m.in. spowolnienie ich reakcji). „Uzależnienie dzikich ryb od narkotyków może być kolejnym przykładem nieoczekiwanego zanieczyszczenia gatunków, żyjących w środowiskach miejskich” – uważa naukowiec.
Badanie przeprowadzone w 2018 r. wykazało wpływ kokainy na węgorze żyjące w Tamizie – przypomina Spektrum.de. Narkotyk spowodował, że ryby stały się nadpobudliwe i zachowywały się nietypowo. Środki odurzające gromadziły się w ich mózgach, a także mięśniach, skrzelach i innych tkankach. Prowadziło to do puchnięcia lub nawet rozpadu komórek mięśniowych.