Policja, wojsko i inne służby porządkowe we Włoszech będą egzekwować przestrzeganie specjalnych kroków, podjętych przez rząd w związku z kryzysem sanitarnym, wywołanym przez szerzenie się koronawirusa - zapowiedział premier Giuseppe Conte.
Obecny bilans we Włoszech - najwyższy w Europie - to dwie ofiary śmiertelne i 76 osób zarażonych.
W sobotę rząd wydał specjalny dekret, w którym zabroniono między innymi wstępu do gmin-ognisk zachorowań w regionach Lombardia i Wenecja Euganejska oraz ich opuszczania. Obecnie jest ich 11.
- Oczywiście rozmieścimy patrole i punkty kontrolne, by zapewnić przestrzeganie zasad. Już upoważniliśmy do tego siły porządkowe, a jeśli okaże się to konieczne, wyślemy także wojsko - oświadczył premier.
Następnie dodał, że władze "bardzo liczą na współpracę ze strony obywateli". Conte podkreślił zarazem, że podjęte zostaną wszystkie niezbędne kroki, aby w pełni realizowane było rozporządzenie dotyczące obecnego kryzysu.
Szef rządu wykluczył możliwość zamknięcia granic kraju w ramach prewencji. Odnosząc się do apeli niektórych polityków w tej sprawie zapytał: "Czy chcemy zrobić z Włoch lazaret?".
Ministerstwo spraw wewnętrznych ogłosiło, że policjanci, którzy są bezpośrednio wystawieni na ryzyko zarażenia, otrzymają ochronne maseczki i rękawiczki.