Moskwa zaciska pięść. Czterech dziennikarzy w łagrach za powiązania z Nawalnym

Czterech młodych reporterów z Rosji właśnie usłyszało wyrok – pięć i pół roku kolonii karnej. Powód? Relacjonowali sprawy Nawalnego. Tyle wystarczyło.
Pięć i pół roku za „ekstremizm”
To kolejna rozprawa polityczna w Rosji. Zamiast argumentów – etykiety o „ekstremizmie”. Zamiast dowodów – oskarżenia o szpiegostwo. Antonina Faworskaya, Konstantin Gabov, Siergiej Karelin i Artiom Kriger – czwórka opozycyjnych dziennikarzy, która nie wyjechała z Rosji, została właśnie skazana przez moskiewski sąd na pięć i pół roku kolonii karnej.
Ich „zbrodnia”? Współpraca z Fundacją Antykorupcyjną Aleksieja Nawalnego. Kreml uznał działalność organizacji za „ekstremistyczną”. Oskarżeni nie przyznali się do winy. Do końca podkreślali: robiliśmy tylko to, co dziennikarze robią na całym świecie — dokumentowaliśmy rzeczywistość.
Międzynarodowe wsparcie
Jak relacjonuje „The New York Times” Antonina Faworskaya zapisała się w historii jeszcze zanim trafiła do aresztu. To ona nagrała ostatnie znane wideo Nawalnego z więzienia — dzień przed jego śmiercią. Zatrzymana w marcu 2024 roku, szybko dołączyła do niej trójka kolegów. Nie byli związani z żadnym głównym nurtem rosyjskiej opozycji. Nie tworzyli propagandy. Po prostu — relacjonowali. Tego reżim Putina też nie wybacza.
Artiom Kriger tłumaczył, że oskarżono ich m.in. o przeprowadzanie ulicznych wywiadów na potrzeby kanału YouTube. Ma 24 lata. Najmłodszy z całej czwórki. Gdy prowadzono go w kajdankach z sali sądowej, powiedział tylko:
— „Nie rozpaczajcie. Wszystko się skończy. Ci, którzy mnie dziś skazali, też kiedyś odpowiedzą”
Choć rozprawa była zamknięta, na ogłoszeniu wyroku byli obecni dziennikarze i blogerzy. Skazanych żegnano oklaskami.
Głosy poparcia napływają z całego świata.
— „To jawna pogarda dla wolności słowa” — napisał Komitet Ochrony Dziennikarzy.
Były współpracownik Nawalnego Leonid Wołkow dodał w sieci:
— „To proces polityczny. Skazano ich za legalną pracę dziennikarską. Nie możemy milczeć”
Po 2022 roku Rosja stała się miejscem, gdzie wolne media przestały istnieć. Ci, którzy chcieli pracować dalej, musieli wyjechać. Ci, którzy zostali, płacą wysoką cenę. Władimir Putin nie toleruje krytyki swojej władzy.
Źródło: Republika, nytimes.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Kamiński kontra Kidawa-Błońska. Zaufanie w koalicji? Coraz go mniej

Podkarpackie: Niemal 200 interwencji strażaków. Wojsko ma pomagać w usuwaniu skutków ulewy

Historia i współczesność Drogi Krzyżowej w Polsce i na świecie
