W ciągu kilku godzin w Rosji doszło do odpalenia czterech międzykontynentalnych rakiet balistycznych i nieznaną liczbę rakiet manewrujących.
Do tak dużych ćwiczeń dochodzi rzadko, nadzorował je sam Władimir Putin.
– Ćwiczenia polegały na współdziałaniu strategicznych wojsk rakietowych, atomowych okrętów podwodnych flot Północnej i Pacyfiku i lotnictwa dalekiego zasięgu. Zwierzchnik sił zbrojnych przeprowadził start czterech rakiet balistycznych - przekazał rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
– Rakiety międzykontynentalne wystrzelone zostały z państwowego doświadczalnego kosmodromu Plesieck (w obwodzie archangielskim), z poligon Kura na Kamczatce, z okrętu podwodnego Floty Pacyfiku na akwenie Morza Ochockiego i poligonu Czyża w obwodzie archangielskim.
Rosyjskie ministerstw obrony narodowej jest zadowolone z ćwiczeń i twierdzi, że cele zostały zniszczone.
Media sugerują, że tak duża ilość odpalonych rakiet balistycznych naraz dowodzi, że mogło dojść do treningu scenariusza III wojny światowej, szczególnie, że odpalenie przeprowadzono z lądu, morza i powietrza.