Jednym z kluczowych wyzwań dla NATO staje się obecnie ochrona podwodnej infrastruktury państw Sojuszu, w tym kabli i rurociągów, przed potencjalnym atakami hybrydowymi Rosji. James Appathurai z Kwatery Głównej NATO uważa, że Rosja jest w tym obszarze najbardziej aktywna pod powierzchnią Bałtyku.
Appathurai jest w NATO pełniącym obowiązki zastępcy Sekretarza Generalnego ds. innowacji, zagrożeń hybrydowych i cybernetycznych. W Portugalii uczestniczył w eksperymentalnych ćwiczeniach państw Sojuszu.
Obserwujemy rosnący poziom zagrożeń i działań hybrydowych wobec krajów (NATO - PAP), głównie ze strony Rosji. Chodzi o ataki cybe"rnetyczne, dezinformację, ingerencję polityczną, wymuszoną migrację, zagrożenie dla infrastruktury, także rosnącą liczbę aktów sabotażu"
– powiedział pytany przez media podczas eksperymentalnych ćwiczeń państw NATO REPMUS w Portugalii.
Poważne zagrożenie...
Jak podkreślił, jednym z takich zagrożeń jest potencjalny sabotaż infrastruktury krytycznej państw NATO, która znajduję na dnie mórz.
"Rosjanie od dekad wykorzystują tzw. program badań podwodnych, aby mapować naszą infrastrukturę krytyczną. Ten program jest bardzo dobrze finansowany, (...) Rosjanie przywiązują do niego dużą wagę"
– powiedział dziennikarzom.
Jak dodał, nie tylko mapują linie infrastruktury krytycznej państw NATO, ale też przygotowują się do potencjalnych ataków sabotażu. Posiadają zdalnie sterowane podwodne urządzenia, które mogą uszkodzić podwodne rurociągi lub kable.
Dodał, że to zagrożenie jest nie tylko kinetyczne, ale też cybernetyczne. Jego zdaniem akwenem, na którym Rosja jest najbardziej aktywna pod powierzchnią morza, jest Bałtyk, ale działa również na Atlantyku, Morzu Północnym, Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym.
Odpowiedzią NATO na te działania – jak powiedział - jest stworzenie na poziomie strategicznym tzw. sieci krytycznej infrastruktury podwodnej. Polega to na zbudowania systemu wymiany informacji pomiędzy dowództwami państw NATO, firmami, stolicami państw Sojuszu i Kwaterą Główną Sojuszu.
"To, co teraz robimy, to rozwój narzędzi, które pozwolą na wymianę danych między przestrzenią kosmiczna a dnem morza”
– powiedział Appathurai wyjaśniając, że elementami tego systemu są sensory na dnie mórz wzdłuż kabli czy rurociągów, podwodne drony, okręty i statki, samoloty, latające drony i satelity.
Te wszystkie elementy dostarczają ogromną liczbę danych, dlatego ich analiza wymaga skorzystania z systemów sztucznej inteligencji. Dzięki temu można identyfikować np. statki, które nietypowo zmieniły kurs, zawinęły do podejrzanego portu, wyłączyły transpondery czy minęły w bliskiej odległości inny podejrzany statek.
NATO przeciwdziała!
Na poziomie operacyjnym powstało dowództwo morskie w Wielkiej Brytanii, które stworzyło specjalną komórkę. Ma ona bezpośredni kontakt z operatorami podwodnej infrastruktury krytycznej, czyli kabli oraz rurociągów, zarówno transportujących gaz, jak i ropę.
Appathurai przyleciał do Portugalii, aby uczestniczyć a ćwiczeniach REPMUS, corocznych manewrach, organizowanych i prowadzonych przez portugalską marynarkę wojenną oraz NATO z udziałem zagranicznych sił zbrojnych, uniwersytetów i firm. Przedstawiciele państw NATO spotykają się w Portugalii, aby przetestować zdolność autonomicznych systemów do wspólnego działania i zwiększyć rozumienie nowych zagrożeń w środowisku morskim.
Podczas REPMUS testowane są nie tylko drony powietrzne, ale też nawodne, podwodne i naziemne. W ich działaniu coraz większą rolę odgrywa sztuczna inteligencja.
W ocenie uczestników ćwiczeń rola pojazdów bezzałogowych na polu bitwy będzie rosła i NATO musi być na to przygotowane, zwłaszcza że nad rozwojem tych technologii intensywnie pracują Rosja i Chiny.
Według NATO, 99 proc. światowych danych jest przesyłanych przez globalną sieć kabli podmorskich. Szacuje się, że transakcje finansowe o wartości 10 bilionów dolarów przechodzą przez te rozległe sieci kabli każdego dnia. Oprócz kabli danych, krytyczna infrastruktura podmorska obejmuje również kable elektryczne i rurociągi dostarczające ropę naftową i gaz.
W styczniu 2022 roku uszkodzony został podwodny kabel do przesyłania danych łączący Norwegię z jej arktycznym archipelagiem Svalbard. W październiku 2023 r. wykryto szkodzenie gazociągu Balticconnector pomiędzy Finlandią i Estonią. Wkrótce odkryto kolejne uszkodzenia pobliskich podwodnych kabli łączących Finlandię i Estonię oraz kabla łączącego Estonię i Szwecję. Według doniesień mediów, które powołały się na informacje ze śledztwa, za uszkodzenia prawdopodobnie odpowiada statek zarejestrowany w Hongkongu, który ciągnął kotwicę po dnie morskim podczas pokonywania trasy, w trakcie której wielokrotnie cumował w rosyjskich portach Morza Bałtyckiego.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.