Republikańscy politycy zaatakowali prezydenta USA Joe Bidena za sytuację na granicy z Meksykiem, zarzucając mu, że jest praktycznie otwarta. Były prezydent Donald Trump nazwał zalew nielegalnych imigrantów ogólnokrajową katastrofą.
„Z dumą przekazaliśmy administracji Bidena najbezpieczniejszą granicę w historii. (…) Wszystko, co musieli zrobić, to utrzymać ten sprawnie działający system na autopilocie. Zamiast tego w ciągu zaledwie kilku tygodni administracja Bidena zamieniła narodowy triumf w ogólnokrajową katastrofę” – głosi oświadczenie Trumpa. Nazwał on działania ministra bezpieczeństwa wewnętrznego (DHS) Alejandro Mayorkasa „żałosnymi i bezradnymi”.
Trump argumentował, że nawet ktoś o „ograniczonych zdolnościach Mayorkasa” powinien rozumieć, że jeśli nielegalnych imigrantów będzie się przechwytywać i uwalniać, to zjadą się z całego świata.
„Jedynym sposobem zakończenia kryzysu granicznego Bidena jest przyznanie się do całkowitej porażki i przyjęcie niezwykle skutecznej, sprawdzonej polityki Trumpa. (…) Nigdy nie powinni byli tego powstrzymywać. Powodują śmierć i ludzką tragedię” – ocenił były amerykański przywódca.
Mayorkas obarcza winą Trumpa
Także republikański senator Tom Cotton, reprezentujący w Waszyngtonie Arkansas, oskarżył w niedzielę prezydenta Bidena o sytuację na granicy. „Szeroko otwartą” granicę uznał za zaproszenie do napływu imigrantów do Stanów Zjednoczonych.
Jak dodał senator, Biden zlikwidował „wysoce skuteczną” politykę zabezpieczania południowej granicy z Meksykiem, która powinna zostać przywrócona. Postulował, by nowa administracja kontynuowała zasadę zatrzymywania ludzi, oczekujących na rozpatrywanie wniosków o azyl w Meksyku i zmuszania ich, by składali je w pierwszym państwie, do którego dotrą po ucieczce przed prześladowaniami ze swojego kraju.
Mayorkas obarczał winą za sytuację na granicy administrację Trumpa. Zarzucał jego ekipie twarde stanowisko, twierdząc, że „zdemontowała uporządkowany, humanitarny i skuteczny sposób” radzenia sobie z dziećmi imigrantów.
Szef DHS podkreślał, że Stany Zjednoczone wydalają rodziny i dorosłych, ale nie zawrócą „młodych, bezbronnych dzieci”.
Według „Politico” komentarze uwydatniły presję polityczną na Bidena, aby zaradzić rosnącemu napływowi migrantów, docierających do południowej granicy. W lutym amerykańskie służby zatrzymały ponad 100 tys. osób, co stanowi 28-procentowy wzrost w stosunku do stycznia.