Odsłonli pomnik Prigożyna, założyciela zbrodniczej Grupy Wagnera
Pomnik z brązu Jewgienija Prigożyna i jego zastępcy Dmitrija Utkina, byłych przywódców oskarżanej o liczne zbrodnie Grupy Wagnera, odsłonięto w Bangi, stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej (RŚA).
Pomnik z brązu Jewgienija Prigożyna i jego zastępcy Dmitrija Utkina, byłych przywódców oskarżanej o liczne zbrodnie Grupy Wagnera, odsłonięto w Bangi, stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej (RŚA).
Prigożyna przedstawiono w kamizelce kuloodpornej z umieszczonymi w niej trzema magazynkami do broni i z krótkofalówką w lewej ręce. Jego zastępca Utkin stoi z lekko opuszczonym karabinem AK-47.
Podczas odsłonięcia pomnika w miniony wtorek obecny był minister obrony afrykańskiego kraju Rameau Claude Bireau, szef sił zbrojnych, generał Zephirin Mamadou, generałowie policji i żandarmerii. Zebrano też grupę miejscowych dzieci, aby machały kwiatami i chorągiewkami.
W mediach społecznościowych szybko pojawiły się komentarze:,
„Która armia na świecie zachowałaby się w taki upokarzający sposób? Który kraj zgodziłby się, aby jego generałowie oddawali hołdy przywódcom zbrodniczej, obcej prywatnej milicji?”. „Republika zmarła 3 grudnia 2024 r., kiedy jej najwyżsi oficerowie oficjalnie złożyli przysięgę wierności najemnikom”.
Prigożyn i Utkin zginęli w katastrofie lotniczej na północny zachód od Moskwy 23 sierpnia 2023 r., dwa miesiące po buncie, w wyniku, którego zwerbowani przez nich najemnicy zajęli rosyjski Rostów i rozpoczęli przerwany ostatecznie marsz na stolicę.
W Bangi już jest jeden pomnik przedstawiający rosyjskich najemników. Razem z żołnierzem afrykańskim stoją półkolem z wycelowanymi karabinami, chroniąc przykucniętą za ich plecami czarną kobietę, osłaniającą dwójkę dzieci. Pomnik odsłonięto w listopadzie 2021 r., gdy Kreml przygotowywał się do inwazji na Ukrainę. Kilka miesięcy później, gdy Rosja zaatakowała swojego sąsiada, pod tym pomnikiem zorganizowano wiec poparcia dla agresora. Grupa kilkudziesięciu osób trzymała wiązanki kwiatów i transparent z napisem w języku francuskim - „Rosja uratuje Donbas przed wojną”.
W Republice Środkowoafrykańskiej Grupa Wagnera obecna jest od 2018 r., kiedy prezydent Faustin-Archange Touadera poprosił najemników o pomoc w walce z rebeliantami, którzy wystąpili przeciwko jego rządom. Od tego czasu Rosjanie na dobre zadomowili się w afrykańskim kraju; otrzymali kontrakty na eksploatację dochodowych kopalni złota, diamentów i uranu. Według różnych źródeł jest ich w RŚA od 1,2 tys. do ponad 3 tys.
W Republice Środkowoafrykańskiej najemnicy z Rosji wciąż występują jako Grupa Wagnera, mimo że po śmierci Prigożyna zmieniono nazwę organizacji na Korpus Afrykański. Oskarżani są o popełnienie wielu zbrodni przeciwko ludności cywilnej, zwłaszcza w górniczych obszarach, gdzie miejscowych górników traktują jako konkurencję przy wydobywaniu kruszców. Według ONZ „cywile, żołnierze sił pokojowych, dziennikarze, pracownicy organizacji pomocowych i mniejszości byli wielokrotnie brutalnie nękani i zastraszani” przez najemników rosyjskich działających w Republice Środkowoafrykańskiej.
Źródło: PAP
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”