Biuro premiera Borisa Johnsona przekazało, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską bez żadnego porozumienia, jeśli Bruksela nie zgodzi się na ich propozycję. Rada Europejska nie zgodziła się jednak na wyeliminowanie mechanizmu "backstopu" z umowy brexitowej z Wielką Brytanią. W nocie, do której dotarła agencja Reutera, państwa członkowskie Unii przekazały, że nie chcą powrotu twardej granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii.
W dokumencie napisano między innymi, że Londyn nie zaproponował alternatywy dla zapisów, które chce wyeliminować, a jedynie zobowiązał się do jej wypracowania.
Propozycję odejścia od "backstopu" Boris Johnson przekazał Radzie Europejskiej w swoim liście. Negatywnie wobec pomysłu wypowiedzieli się już premier sprawującej prezydencję w Unii Europejskiej Finlandii Antti Rinne i przewodniczący Rady, Donald Tusk.
Wielka Brytania gotowa do negocjacji
- Jest to jasne, że jeśli umowa o wyjściu nie zostanie renegocjowana, mechanizm backstopu nie zostanie usunięty, nie ma możliwości porozumienia - podkreślono w oświadczeniu Downing Street. - Jesteśmy gotowi do negocjowania w dobrej wierze alternatywy dla backstopu - wskazano.
Wspólnota konsekwentnie odmawia renegocjacji, tłumacząc, że władze w Londynie nie zaprezentowały żadnej alternatywy dla tego mechanizmu.
"Backstop", nazywany także "irlandzkim bezpiecznikiem" pozwoliłby Wielkiej Brytanii na pozostanie w unii celnej po wyjściu z Unii Europejskiej. Wcześniej szef brytyjskiego rządu w liście do Rady Europejskiej nalegał na przeformułowanie podpisanego przez Theresę May porozumienia z Unią. Krytycznie do pomysłu odniosła się Komisja Europejska, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, a także premier sprawującej prezydencję w Unii Finlandii.