- Myślę, że Putin przygotowuje się do wojny ze zjednoczonym Zachodem - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczypospolitej", Leonid Gozman, rosyjski opozycjonista i były doradca prezydenta Borysa Jelcyna.
"Putin jest jednym z najbardziej niezależnych ludzi na świecie. Od nikogo i od niczego nie zależy, stracił również związek z rzeczywistością. Naród rosyjski też nie ma wpływu na jego zachowanie. Putin liczy się tylko z własnymi ideami i przekonaniami. Dlatego uważam, że żadne socjalne czy gospodarcze trudności kraju nie powstrzymają Putina. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, wprowadzi system kartek żywnościowych. Siłą zapędzi do pracy w zakładach przemysłu zbrojeniowego. Jest gotów poświęcić dowolną ilość ludzi, nie przyjmuje się liczbą ofiar. Nie obchodzi jego to, że mobilizacja rujnuje naszą gospodarkę. Putin nigdy się nie zatrzyma. Chyba, że zostanie zatrzymany przez innych (...) Myślę, że on rzeczywiście wierzy w to, że władze Ukrainy są marionetkami Zachodu, że są sterowani z Waszyngtonu. Putin może też uważać, że wojna z NATO jest nieunikniona. I dlatego chce się do niej przygotować. W jaki sposób? Wydłużyć wojnę z Ukrainą, w konsekwencji podpisać jakąś umowę pokojową i szybko się zbroić. Myślę, że Putin przygotowuje się do wojny ze zjednoczonym Zachodem (...) Co prawda dzięki Ukraińcom Federacja Rosyjska bardzo osłabła, ale wciąż nadchodzi stamtąd zagrożenie. I niebezpieczne jest to, że na czele Rosji stoi taki człowiek. Myślę, że nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, w jak strasznej sytuacji znalazła się Rosja z jego winy" - czytamy w wywiadzie, którego całość znajduje się w poniedziałkowym wydaniu „Rzeczpospolitej” oraz na rp.pl
Leonid Gozman (ur. 13 lipca 1950 w Leningradzie) to rosyjski polityk, związany z opozycyjnym Sojuszem Sił Prawicowych. Gozman należy do grona polityków opozycyjnych wobec prezydenta Władimira Putina. W 2016 na stronie internetowej Echa Moskwy ukazał się jego list otwarty, w którym oskarżał prezydenta o m. in. o wywołanie wojny na Ukrainie oraz wspieranie kryminalnych rządów na północnym Kaukazie . Po rozpoczętej w lutym 2022 inwazji Rosji na Ukrainę wezwał prezydenta Putina do dymisji. Wyraził również przekonanie, że polityka prowadzona przez obecne władze Rosji zmierza do zniszczenia państwa oraz degradacji poziomu życia Rosjan.