Prezydenci: USA - Donald Trump, Rosji - Władimir Putin i Francji - Emmanuel Macron we wspólnym oświadczeniu wezwali Armenię i Azerbejdżan do natychmiastowego zawieszenia broni w konflikcie o Górski Karabach.
Erywań i Baku winny wznowić rozmowy pokojowe bez warunków wstępnych - zaapelowali przywódcy.
AFP zauważa, że zarówno Azerbejdżan, jak i Armenia nie reagują na wezwania Zachodu i Rosji do wstrzymania ognia - kolejną noc z rzędu strony ostrzeliwały się przez linię frontu w Górskim Karabachu.
W Stepanakercie, stolicy samozwańczej republiki Górskiego Karabachu, wyłączono światła, żeby miasto stało się jak najbardziej niewidzialne dla azerbejdżańskich dronów, które ostrzelały je w niedzielę. W położonym ok. 20 km od walk mieście w nocy ze środy na czwartek doszło jednak do dwóch eksplozji.
O świcie w czwartek, w piątym dniu starć, żadna ze stron nie odniosła zdecydowanej przewagi nad drugą - pisze AFP. Jednak siły azerbejdżańskie od kilku dni mówią, że zajęły pozycje armeńskie, które były utrzymywane przez prawie 30 lat. Są to najbardziej krwawe walki od 2016 r.