- Rosnące gwałtownie ceny energii, to zjawisko, które może znacząco obniżyć wzrost gospodarczy w Europie, bardzo groźne dla ludzi i przedsiębiorców. Wskazujemy na dwie podstawowe przyczyny, które do takie stanu rzeczy doprowadziły i mamy gorzką satysfakcję, że mieliśmy rację wskazując na ryzyka z tym związane - powiedział premier tuż przed szczytem, który rozpoczął się o 15.
– To polityka gazowego szantażu prowadzona przez Gazprom i Rosję, która jest tym bardziej możliwa, im szybciej ruszy Nord Stream 2. Druga przyczyna to spekulacje w handlu uprawnieniami do emisji CO2 – powiedział szef polskiego rządu.
Kolejnym tematem będzie migracja
– Dzisiaj mierzymy się z hybrydowym zagrożeniem, gdzie reżim Łukaszenki próbuje przez sztucznie wywołany szturm migracyjny na wschodnią granicę Polski i UE doprowadzić do destabilizacji – powiedział Morawiecki.
Praworządność oczami premiera
– Niektóre instytucje europejskie przywłaszczają sobie prawo decydowania o sprawach, które nie zostały im przyznane. Polska uznaje nadrzędność reguł unijnych względem prawodawstwa krajowego we wszystkich tych obszarach gdzie kompetencje zostały przekazane do UE – powiedział i dodał, że nie zgadzamy się na regulowanie spraw, które w kompetencjach unijnych nie leżą, jak np. bezpieczeństwo czy sport.
– Polski rząd ani polski parlament nie będzie działał pod presją szantażu. Jesteśmy gotowi na dialog; będziemy rozmawiać o tym, jak rozwikłać bieżący spór w porozumieniu i dialogu – wskazał premier Morawiecki.