Pożar zakładów chemicznych we Francji. Czy był on niebezpieczny dla mieszkańców?
Prefekt Rouen we Francji zapewnił, że nie ma zagrożenia dla zdrowia mieszkańców regionu po pożarze w miejscowych zakładach chemicznych. Zaapelował jednak, by do czasu otrzymania wyników analiz, rolnicy i hodowcy nie sprzedawali swoich produktów na rynek.
Prefekt Pierre-Andre Durand zapewnił, że czarne chmury, jakie kłębią się nad Rouen w wyniku pożaru, który wybuchł w tamtejszych zakładach chemicznych, nie są toksyczne. Podkreślił, między innymi, że ekipy strażaków, a także specjalistyczne laboratoria prywatne przeprowadziły dodatkowe, precyzyjne badania uzupełniające wyniki wcześniejszych analiz, a rezultaty badań pokazują, że stan powietrza nad Rouen jest na normalnym poziomie.
Prefekt przyznał jednak, że rolnicy i hodowcy powinni się wstrzymać z dostawami na rynek swoich warzyw i owoców oraz mleka do czasu kolejnych badań. Także działkowicze nie powinni jeść pomidorów ze swoich ogródków. Rolnicy pokazują liście kukurydzy pokryte plamami czarnej mazi, która osadza się także na budynkach i na przykład na zjeżdżalniach na placach zabaw dla dzieci.
Usuwanie szkód zajmie wiele czasu i pochłonie duże sumy pieniędzy.