Sekretarz stanu Mike Pompeo, który w poniedziałek składa wizytę w Jerozolimie, powiedział, że w ramach wszelkich przyszłych umów na dostawy broni USA zapewnią Izraelowi przewagę militarną w regionie.
– USA są prawnie zobowiązane (zapewnić Izraelowi) jakościową przewagę militarną. Będziemy nadal honorować (to zobowiązanie) - oznajmił Pompeo podczas wspólnej konferencji prasowej z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu.
Jest to pierwsza wizyta szefa amerykańskiej dyplomacji w Izraelu od podpisania 13 sierpnia umowy między państwem żydowskim a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, zwanym Porozumieniem Abrahama. Waszyngton pomógł wynegocjować ten pakt i jest jego stroną.
W ubiegły czwartek prezydent USA Donald Trump powiedział, że rozważa sprzedaż samolotów F-35 Emiratom, potwierdzając opinię wysokiego rangą przedstawiciela rządu ZEA, że umowa z Izraelem powinna utorować mu drogę do zakupu tych maszyn.
Nawiązując do porozumienia Emiratów z Izraelem Pompeo powiedział, że jest optymistą, jeśli chodzi o możliwość nawiązania stosunków dyplomatycznych z Jerozolimą również przez inne państwa arabskie.
– To szansa dla nich, by pracować wspólnie, by uznać państwo Izrael (...), która zwiększy stabilność regionu i poprawi również jakość życia obywateli ich krajów" - ocenił Pompeo.
Emiraty są pierwszym państwem Zatoki Perskiej i trzecim krajem arabskim - po Egipcie i Jordanii - który ustanowi stosunki dyplomatyczne z Izraelem.
Szef amerykańskiej dyplomacji spotka się jeszcze z izraelskim ministrem obrony Benim Gancem i ministrem spraw zagranicznych Gabrielem Aszkenazim.
Pompeo odwiedzi też Sudan, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W Sudanie ma zabiegać o poprawę stosunków między Chartumem a Jerozolimą. Sudan normalizuje stosunki ze Stanami Zjednoczonymi od czasu obalenia byłego przywódcy Omara el-Baszira w kwietniu 2019 roku.
Jak oceniła agencja Associated Press, normalizacja stosunków z Izraelem mogłaby być ceną za usunięcie Sudanu z listy krajów, które USA uważają za sponsora terroryzmu, o co zabiega rząd w Chartumie.
–Sekretarz stanu udaje się następnie do Manamy, by spotkać się z następcą tronu Bahrajnu, Salmanem ibn Hamadem Al-Chalifą. Zakończy swoją podróż w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie spotka się z ministrem spraw zagranicznych i współpracy międzynarodowej szejkiem Abd Allahem ibn Zajedem an-Nahajanem w Abu Zabi, aby omówić historyczne Porozumienie Abrahama z Izraelem oraz kwestie regionalne - poinformował w niedzielę Departament Stanu.