Na terenie parku narodowego Kaziranga w Indiach od roku 2014 zastrzelono 51 osób, które były podejrzewane o kłusownictwo. Prawo pozwala strażnikom strzelać do ludzi, a rząd toleruje proceder. Mieszkańcy okolicznych wiosek uważają, że giną niewinni – informuje BBC.
W parku żyją m.in. nosorożce indyjskie. Jest ich tam 2400, co stanowi 2/3 populacji tego gatunku na całym świecie. W roku 2015 zginęło więcej ludzi niż zamordowanych przez kłusowników nosorożców. W rozmowie z reporterem BBC jeden ze strażników przyznał, że ma prawo do strzelania do intruza na terenie parku.
Okoliczni mieszkańcy uważają, że w parku mogły zginąć niewinne osoby, które weszły na jego teren. Często zdarza się, że są tam poszukiwane zagubione krowy. Bulwersuje również fakt, że władza nie chce podać dokładnej liczby ofiar.
Surowe podejście do kłusowników jest efektem kultu jakim nosorożce otaczane są w Azji. W wielu krajach wierzy się, że róg nosorożca ma właściwości lecznicze - może wyleczyć różne schorzenia, od choroby nowotworowej po zaburzenia erekcji.