Gdyby nie pojawiła się mutacja koronawirusa, trwający w Niemczech lockdown już przyniósłby efekty – uważa kanclerz Angela Merkel i wezwała na forum Bundestagu do większego optymizmu. „Pokonamy tę pandemię. Potrwa to jeszcze kilka miesięcy, ale widać już światełko w tunelu” - powiedziała Merkel podczas czwartkowego wystąpienia w izbie niższej niemieckiego parlamentu.
Niemiecka kanclerz w swoim wystąpieniu podsumowała rok pandemii. Jej zdaniem, gdyby nie pojawiła się mutacja koronawirusa, trwający od jesieni w Niemczech lockdown już przyniósłby efekty. Podkreśliła również, że zrozumiały jest niepokój wielu osób nim dotkniętych.
Merkel pochwaliła przyjętą na początku marca wspólnie z premierami krajów związkowych, koncepcję stopniowego luzowania obostrzeń w zależności od sytuacji epidemicznej w landach. „Błędem byłoby narzucanie takich samych środków wszystkim regionom” - podkreśliła.
Firmy powinny badać swoich pracowników
Merkel wezwała ponadto firmy w Niemczech do regularnego testowania swoich pracowników. Zaznaczyła przy tym, że jeśli zdecydowana większość firm nie zrobi tego, rząd federalny podejmie „działania regulacyjne”. Przez „zdecydowaną większość” - jak podkreśliła — należy rozumieć wskaźnik ponad 90 proc.
Angela Merkel podziękowała zaangażowanym w walkę z pandemią. „Są miliony ludzi, którzy każdego dnia stawiają czoła tej pandemii” - powiedziała i wezwała do większego optymizmu, zaufania, ale także wytrwałości. „Nie można nic osiągnąć, jeśli jest się negatywnie nastawionym do wszystkiego” - zaapelowała kanclerz.
Europejski Fundusz Odbudowy
Merkel przekonywała również parlamentarzystów do zatwierdzenia Europejskiego Funduszu Odbudowy. Pozwoliłoby to Unii Europejskiej na jednorazowe zaciągnięcie 750 mld euro długu, z czego większość zostałaby przekazana w formie dotacji dla państw. W Bundestagu koalicja rządząca liczy, że projekt ten poprze większość deputowanych.