Sprawa dotyczy firmy JWT – pierwszej na świecie agencji reklamowej, którą założył James Walter Thompson. Firma postanowiła pokazać światu jak bardzo jest postępowa i zatrudniła nowych pracowników – głównie kobiety i osoby o innym niż biały kolorze skóry. Aby znalazło się dla nich miejsce w firmie, zarząd zwolnił białych, heteroseksualnych mężczyzn.
Dyrektor kreatywna firmy Jo Wallace, która jest feministką i lesbijką sama zapowiedziała zwalczenie „męskiej kultury” w agencji. Mężczyźni nie składają broni – zapowiadają masowe składanie pozwów. Głównym zarzutem będzie zwolnienie ze względu na płeć, pochodzenie etniczne oraz orientację seksualną. Tak kreuje się rasizm XXI wieku?
Firma broni się argumentami, iż cała procedura zwolnień miała się odbyć zgodnie z prawem i nie powinno być co do tego żadnych zastrzeżeń. Jo Wallace zachęca również inne firmy do zwalczania „męskiej kultury” w firmach. Feministka opowiada się za zwiększeniem liczby kobiet czy czarnoskórych w przedsiębiorstwach.
Dowiedzieliśmy się właśnie czyim kosztem.
Grupa pracowników agencji reklamowej J Walter Thompson twierdzi, że zostali zwolnieni, bo są "białymi, heteroseksualnymi Brytyjczykami". Dyskryminacja ze względu na rasę, narodowość i orientacje seksualna? Dyrekcja firmy nawet tego nie ukrywa.https://t.co/kIB4eJsRm0
— Adam Gwiazda (@delestoile) 14 listopada 2018