Podczas kongresu Partii Europejskich Socjalistów w Lizbonie, ostatnim punktem była prezentacja Fransa Timmermansa. Jego kandydaturę poparło ponad tysiąc delegatów. Tym samym stał się kandydatem na stanowisko szefa Komisji Europejskiej.
Zmiana na stanowisku szefa KE nastąpi w przyszłym roku, po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Obecny przewodniczący Jean-Claude Juncker zapowiedział, że nie zamierza ubiegać się o reelekcję. Timmermans piastuje obecnie stanowisko wiceszefa KE.
Podczas swojego przemówienia ostrzegał przed nacjonalizmem i populizmem. – Te wybory będą wyborami o duszę Europy, ponieważ będziemy wybierać czy chcemy podążać ścieżką demokracji, praworządności i poszanowania praw podstawowych, czy też nie – mówił.
Nie zabrakło nawiązań do Polski. – Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy demokracja opiera się tylko na rządach większości? To demokratura. Demokracja jest także poszanowaniem mniejszości. Nigdy nie opuszczę narodu polskiego w jego walce o demokrację, wolność i praworządność. Zwyciężymy nie ze względu na moją determinację, ale dlatego, że Polacy sami chcą być Europejczykami – zapewnił holenderski polityk.