W minioną noc wybuchły niezwykle intensywne walki pomiędzy żołnierzami z Armenii i Azerbejdżanu w pobliżu regionu Górskiego Karabachu. Obie strony zarzucają sobie złamanie rozejmu. Azerskie władze oficjalnie poinformowały o śmierci swoich dwunastu żołnierzy. Z kolei Armenia oświadczyła, że śmierć poniosło jej osiemnastu żołnierzy.
Górski Karabach to region, który leży wewnątrz Azerbejdżanu, ale jest kontrolowany przez etnicznych Ormian. Azerbejdżan często grozi podjęciem interwencji oraz siłowym przyłączeniem terytorium do swojego obszaru. Wojna w Górskim Karabachu wybuchła w 1988 roku u schyłku ZSRR. Zginęło w niej ponad 30 tysięcy osób. W 1994 roku podpisano porozumienie pokojowe, ale co jakiś czas mają miejsce zbrojne incydenty. Nieuznawana przez świat enklawa formalnie należy jednak do Azerbejdżanu.
Tym razem o złamanie rozejmu obwiniają się obie strony. Według Ministerstwa Obrony Armenii Azerbejdżan wykorzystał czołgi, artylerię oraz lotnictwo, aby wedrzeć się wgłąb regionu i zdobyć taktyczne pozycje. Z kolei Azerbejdżan utrzymuje, że azerskie siły odpowiedziały wyłącznie na atak Armenii. Władze poinformowały jednak o śmierci dwunastu żołnierzy.
Azersko-ormiański konflikt o #Karabach - zbrojne incydenty codziennością od ćwierćwiecza, ale tym razem niespotykana intensywność.
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) 2 kwietnia 2016
Budżet wojskowy Azerbejdżanu to ok. 3 mld dolarów rocznie, więcej niż suma wydatków budżetowych Armenii. #Karabach
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) 2 kwietnia 2016
Co najmniej 12 azerskich żołnierzy zginęło w starciach z Armenią (andalou)
— Wojciech Szewko (@wszewko) 2 kwietnia 2016