W czwartek sąd w Braunschweigu w Niemczech poinformował, że wszczęto postępowanie przeciwko byłemu prezesowi Volkswagena Martinowi Winterkornowi.
Chodzi o domniemaną manipulację rynkową, której miał dopuścić się w ramach skandalu związanego z emisją zanieczyszczeń przez producenta samochodów.
Winterkorn i inni dyrektorzy zarządzający Volkswagena stają obecnie przed zarzutami za dopuszczenie do ruchu drogowego samochodów z silnikami wysokoprężnymi o nadmiernym poziomie zanieczyszczeń oraz za rzekome niepoinformowanie inwestorów o skali oszustw dotyczących emisji.
Producent samochodów zapłacił ponad 30 miliardów euro (35 miliardów dolarów) w postaci grzywien i kar za oszukańcze testy emisji, które zostały ujawnione przez władze amerykańskie we wrześniu 2015 roku.
Sąd bada, czy Volkswagen miał obowiązek wcześniej poinformować inwestorów o wysokości potencjalnych kar. Szefostwo firmy twierdzi, że wysokość kar nie była możliwa do przewidzenia.
W czwartek rzecznik prasowy producenta samochodów powtórzył, że firma spełniła wszystkie wymogi informacyjne związane ze skandalem z olejem napędowym.
Felix Doerr, prawnik Winterkorna, powiedział, że jego klient odrzuca zarzuty, i że wywiązał się z obowiązku informowania rynków w odpowiednim czasie.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!
Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka
Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu