Niemcy: Kontrole na granicy z Polską stwarzają problemy przedsiębiorcom i pracownikom

„Na terenach przy granicy z Polską tworzą się długie korki, co jest wynikiem wprowadzonych w październiku przez stronę niemiecką stacjonarnych kontroli, mających na celu ograniczenie liczby nielegalnych wjazdów. W tej sytuacji z dużymi utrudnieniami muszą liczyć się przedsiębiorcy z Brandenburgii i Polski, a także osoby dojeżdżające codziennie przez granicę do pracy” - poinformował portal dziennika „Welt”.
Od czasu wprowadzenia stałych kontroli na granicy z Polską, na znaczne utrudnienia, dotykające spedytorów i osoby dojeżdżające do pracy, uskarża się Izba Przemysłowo-Handlowa (IHK) we Frankfurcie nad Odrą. „Wiele firm opiera swoją działalność na regularnym ruchu transgranicznym. Są duże problemy; widać już znaczące (negatywne) skutki” – powiedział w Poczdamie Knuth Thiel, przedstawiciel IHK na wschodnią Brandenburgię.
Jak przypomniał „Welt”, niemiecka policja od blisko miesiąca przeprowadza regularnie kontrole na autostradzie nr 12, prowadzącej z Polski do Frankfurtu nad Odrą. Rewizje odbywają się także na przejściu granicznym Stadtbruecke pomiędzy Frankfurtem nad Odrą a Słubicami. W związku z tym w regionie przygranicznym tworzą się długie korki, a czas oczekiwania czasami przekracza nawet godzinę. „Dzięki autostradzie A12 Brandenburgia stanowi obszar tranzytowy dla całej Europy" – podkreślił ekspert z IHK. - „Kontrole graniczne doprowadziły do zakłóceń w ruchu handlowym. Niektóre firmy twierdzą, że tak dalej być nie może" – wyjaśnił.
Na obszarze IHK Ostbrandenburg działa 1,5 tys. polskich firm, które korzystają z dostaw z Polski. Problem utrudnień na granicach dotyczy ponadto 14 tys. osób, dojeżdżających codziennie do pracy z Polski do Brandenburgii. Firmy sygnalizują, że ludzie spóźniają się do pracy z powodu utrudnień na przejściach granicznych. „Politycy, podejmując decyzje, powinni uwzględniać negatywne konsekwencje kontroli granicznych. Te środki mogą mieć jedynie charakter tymczasowy" – wyjaśnił Thiel. - „Infrastruktura w regionie przygranicznym (działa) na skraju (swoich możliwości), dlatego wystarczy niewielka rzecz, aby spowodować ogromne korki" – podkreślił.
Jak ocenił premier Brandenburgii Dietmar Woidke (SPD), zaostrzone kontrole na granicy z Polską, mające na celu zapobieganie nielegalnym wjazdom do Niemiec, osiągnęły swój cel. Potwierdził, że liczba nieuprawnionych przekroczeń granicy znacząco zmalała. Woidke przyznał, że środki te negatywnie odbiły się na osobach dojeżdżających do pracy. Jego zdaniem, aby wyeliminować takie niedogodności dla regionu przygranicznego, należałoby "pilnie" przeprowadzać te kontrole jeszcze na terytorium Polski – w oddaleniu od samej granicy.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Zadziwiające kilometrówki Kropiwnickiego. Prawie 50 tys. przejechane własnym autem. Do tego 100 lotów

Tusk wciąż mści się za ujawnienie "linii Wisły". Błaszczak mówi o kolejnych represjach

Edyta Bartosiewicz świętuje 30-lecie płyty "Sen" i rusza w trasę

Krajewski przestrzega. Nowa koalicja w Niemczech może znów kupować gaz z Rosji
