Hiszpańska policja dziś nad ranem wylegitymowała kilkanaście tysięcy osób bawiących się na nielegalnych imprezach w plenerze. Interwencje funkcjonariuszy mają związek z przywracanymi w poszczególnych regionach restrykcjami przeciwepidemicznymi. W piątek w kraju wykryto ok. 31 tys. nowych zakażeń koronawirusem.
Mimo obowiązywania w kilku wspólnotach autonomicznych godziny policyjnej, tysiące młodych ludzi wyszły w nocy na ulice i plaże, aby bawić się tłumnie bez zachowania dystansu społecznego. Podczas licznych imprez pod gołym niebem ich uczestnicy pili też alkohol, choć zakazują tego przepisy przeciwepidemiczne.
Najwięcej uczestników nielegalnych imprez wylegitymowano w Katalonii. Do sobotniego poranka na terenie wspólnoty autonomicznej, gdzie obowiązuje godzina policyjna, policja spisała blisko 5 tys. osób, głównie młodzieży.
Mimo surowych restrykcji sanitarnych młodzież licznie brała udział w zakrapianych alkoholem imprezach również w Andaluzji, Kraju Basków, Kantabrii, a także we wspólnocie autonomicznej Walencji.
Jak podał w piątek wieczorem resort zdrowia, podczas ostatniej doby w Hiszpanii zanotowano ponad 31 tys. infekcji koronawirusem, a 12 osób chorych na COVID-19 zmarło. Liczba zakażeń na 100 tys. obywateli przekracza już 537.
Według oficjalnych szacunków służb medycznych Hiszpanii, dotychczas koronawirusem zakaziło się w kraju 4,10 mln osób, a zmarło blisko 81,1 tys.