Kanclerz Niemiec Angela Merkel wspólnie z prezydentami Francji, Ukrainy i Rosji wezmą udział w Paryżu w czterostronnym szczycie w tak zwanym formacie normandzkim, dotyczącym Ukrainy. Premier Brandenburgii Dietmar Woidke, który jest także koordynatorem rządu federalnego ds. współpracy z Polską, zaapelował do polityków, aby wykorzystali szczyt do zbliżenia Unii Europejskiej z Rosją.
Dietmar Woidke argumentował, że nadszedł czas aby Unia Europejska zakończyła spór z Rosją.
- Musimy spojrzeć sobie w oczy i zacząć rozmawiać - powiedział polityk gazetom z grupy medialnej "Niemcy".
Jego zdaniem Unia Europejska i Stany Zjednoczone potrzebują takiego porozumienia. Dietmar Woidke widzi możliwość dialogu w Radzie Europy oraz w ramach Rady NATO-Rosja.
Niemiecki polityk opowiedział się za powrotem Rosji do grupy krajów "G8". Premier Brandenburgii powiedział, że współpraca Rosji przy wdrażaniu "porozumień mińskich" powinna skutkować wznowieniem dialogu z Kremlem.
Za zniesieniem sankcji gospodarczych wobec Rosji opowiedział się także prezes Europejskiego Związku Izb Przemysłu i Handlu Christoph Leitl. - Sankcje te nie przyniosły żadnych korzyści. Trzeba je stopniowo znosić, skupiając się na współpracy - powiedział dziennikowi "Die Welt".
Niemieckie media przyznają, że obecne stosunki pomiędzy Moskwą i Berlinem nie należą do najlepszych, co może utrudnić porozumienie podczas szczytu w Paryżu.
Czytaj także:
Rząd nie słucha Francuzów. Brutalne sceny na ulicach
Putin i Łukaszenka nie porozumieli się w Soczi. Rosja wciąż nie wchłonęła Białorusi