Bułgaria planuje ekstradycję Francuza, który – jak się podejrzewa – mógł znać jednego z dwóch braci zamachowców, którzy zaatakowali redakcję "Charlie Hebdo", lub mógł mieć kontakt z jednym z nich – poinformowała bułgarska prokuratura.
29-letniego Fritza Jolie Joaquima - pochodzącego z Haiti obywatela francuskiego - zatrzymano 1 stycznia br. na granicy z Turcją na przejściu Kapitan Andrejewo pod zarzutem uprowadzenia syna. Mężczyzna podróżował z 3-letnim synem, którego - jak twierdzi żona zatrzymanego - porwał, by go wychować na islamistę.
Drugi nakaz aresztowania, który - jak informują agencje - bułgarska prokuratura otrzymała w poniedziałek, dotyczy domniemanych powiązań zatrzymanego z jednym z paryskich terrorystów, którzy w środę w redakcji pisma "Charlie Hebdo" zabili 12 osób; w piątek zginęli oni podczas operacji sił specjalnych francuskiej policji.
Fritz Jolie Joaquim jest podejrzany o spiskowanie w celach terrorystycznych, m.in. udział w grupie, która przygotowywała zamachy terrorystyczne. Według francuskiej policji zatrzymany był wspólnikiem jednego z braci Kouachi, którzy w środę dokonali ataku na "Charlie Hebdo".
Sprawa o ekstradycję domniemanego terrorysty rozpoczęła się w poniedziałek w sądzie w mieście Haskowo niedaleko granicy z Turcją. Kolejne posiedzenie sądu ma się odbyć w piątek.
W wywiadzie telewizyjnym w sobotę premier Bojko Borysow dał do zrozumienia, że bułgarskie służby specjalne zapobiegły poważnemu incydentowi.