"Biada tym", którzy podążają za Jezusem "dla kariery" lub po to, by zająć "prestiżowe miejsce" - mówił papież Franciszek wiernym w niedzielę w Watykanie. Wszystkim życzył wypoczynku i apelował o opiekę nad ludźmi cierpiącymi z powodu upałów.
W rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański papież podkreślił, że podążanie za Jezusem jest świadomym wyborem dokonanym z miłości, a nie po to, by "promować siebie samych", bo "to jest smutne" - dodał. "Biada tym, którzy myślą o tym, by podążać za Jezusem, by się promować, by zrobić karierę, by czuć się ważnymi albo zająć prestiżowe miejsce" - stwierdził Franciszek.
I wyjaśnił, że "Jezus chce tych, którzy miłują jego i Ewangelię". Taka miłość - jak dodał - "przekłada się na konkretne gesty bliskości z braćmi potrzebującymi gościny i opieki".
Franciszek nawiązał także do rozpoczętego sezonu wakacyjnego: "W ostatnim dniu czerwca życzę wszystkim pracownikom, aby mogli latem skorzystać z wypoczynku, który przyniesie korzyści im i ich rodzinom". W związku z panującymi upałami papież modlił się "za tych, którzy w tych dniach najbardziej ucierpieli w wyniku upałów: chorych, osoby starsze, ludzi, którzy muszą pracować pod gołym niebem, na placach budowy". "Niech nikt nie będzie opuszczony ani wyzyskiwany" - wezwał.
Pozdrawiając grupy wiernych, papież odnotował obecność wielu Polaków na placu Świętego Piotra. "Widzę, że jest wielu Polaków, pozdrawiam Polaków, brawo" - powiedział.
Przez cały lipiec Franciszek będzie wypoczywał, ale - podobnie, jak każdego roku - nie wyjedzie z Watykanu na urlop, lecz pozostanie w Domu świętej Marty, gdzie mieszka. Odwołane zostały wszystkie lipcowe audiencje generalne. Franciszek będzie spotykał się z wiernymi tylko na niedzielnej modlitwie Anioł Pański.