Wielkimi krokami zbliżają się wybory prezydenckie w USA. Podczas gdy kandydatka Demokratów, Kamala Harris może liczyć na poparcie wielu znanych postaci z branży rozrywkowej, z pewnością nie otrzyma głosu Mela Gibsona. Znany z konserwatywnych poglądów wybitny, dwukrotny zdobywaca Oskara, aktor i reżyser nie pozostawił ku temu żadnych wątpliwości, atakując werbalnie rywalkę Donalda Trumpa. „Ma nędzne osiągnięcia i nie ma żadnej polityki, o której można by mówić” – stwierdził Gibson.
68-letni filmowiec został w czwartek zauważony przez dziennikarzy serwisu TMZ na lotnisku w Los Angeles. Gdy jeden z reporterów zapytał gwiazdora o to, czy w nadchodzących wyborach prezydenckich będzie głosował na Donalda Trumpa, ten potwierdził.
„Myślę, że nikogo nie zaskoczy to, na kogo oddam głos. Wiem, jak źle będzie, jeśli na nią (Kamalę Harris – PAP) zagłosujemy. Ma nędzne osiągnięcia i nie ma żadnej polityki, o której można by mówić. Ona ma IQ słupa ogrodzeniowego” – stwierdził Mel Gibson.
Przypominamy, że wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się 5 listopada.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.