Meksyk nie zapłaci za budowę muru na granicy z USA, ale jest gotów do rozmów
We wtorek szef MSZ Meksyku Luis Videgary Caso zapowiedział, że Meksyk nie poniesie kosztów budowy muru na granicy z USA. Zdaniem ministra jest to kwestia godności i suwerenności państwa. Podobne zdanie wyraził prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto, który podkreślił, że jego kraj jest gotowy do rozmów na wiele tematów, jednak nie pokryje kosztów budowy muru.
Zdaniem szefa meksykańskiego MSZ sponsorowanie muru przez Meksyk nie jest kwestią finansów, ale "narodowej suwerenności".
– Nie może do tego dojść żadną miarą - powiedział w wywiadzie telewizyjnym Luis Videgary Caso. - Istnieją kwestie, które nie licują z godnością narodu i w sposób rażący naruszają suwerenność państwa i w tych sprawach nie będzie kompromisu - dodał.
Meksyk gotowy do rozmów, ale nie pokryje kosztów muru
Głos w sprawie zabrał też prezydent Meksyku , który ogłosił gotowość do podjęcia rozmów. Podkreślił jednak, że jego kraj nie zapłaci za budowę muru na granicy ze Stanami Zjednoczonymi.
– Wszystkie kwestie, które określają nasze bilateralne stosunki będą przedmiotem dyskusji, a chodzi m.in. o bezpieczeństwo, migrację i handel – powiedział w czasie konferencji prezydent Meksyku.
Trump zapowiada pokrycie kosztów budowy przez Meksyk
Przypomnijmy, że już w czasie kampanii wyborczej Donald Trump zapowiadał budowę muru na granicy USA i Meksyku, który miałby zapobiegać przedostawaniu się nielegalnych imigrantów do Stanów.
Swoją decyzję Trump podtrzymuje, o czym poinformował m.in. w czwartek na Twitterze. We wpisie poinformował o tym, że "nieuczciwe media nie podają, że pieniądze wydane teraz na budowę Wielkiego Muru (żeby było szybko) zostaną później zwrócone przez Meksyk".
The dishonest media does not report that any money spent on building the Great Wall (for sake of speed), will be paid back by Mexico later!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 6 stycznia 2017
Dziennik Kongresu USA "The Hill" poinformował, że budowa muru ma kosztować miliardy dolarów. Donald Trump już w czasie kampanii wyborczej obiecywał, że kosztów budowy muru nie pokryją amerykańscy podatnicy.