Pracownicy miejskiego domu pogrzebowego zostali wezwani do strajku we wtorek, zbiegając się z posiedzeniem plenarnym Rady Miejskiej Madrytu, wobec braku planu awaryjnego w obliczu drugiej fali pandemii koronawirusa.
Stolica Hiszpanii nie jest gotowa na wzrost liczby zgonów w związku z pandemia koronawirusa. CC.OO. (Confederacion Sindical de Comisiones Obreras - Konfederacji Związków Zawodowych) komentuje to otwarcie.
W oświadczeniu pisze, że wielce prawdopodobny jest powrót prowizorycznych kostnic, kremacji Madrytczyków setki kilometrów od miasta czy opóźnienia pochówków.
Przedstawiciele C.C.O.O. wykazują, że rząd Martínez-Almeida nie zagwarantował obiecanego planu awaryjnego, który pozwoliłby „uniknąć ponownego bolesnego i chaotycznego scenariusza”.
Ponadto wyrażają ubolewanie, że obietnica nie przełożyła się na działania polityków, by usprawnić funkcjonowanie państwowych domów pogrzebowych, które podczas pandemii zaczęły podupadać.