Szefowa Straży Pożarnej Los Angeles z mocnym oskarżeniem. Ujawnia
"Krzyczymy o odpowiednie finansowanie". Szefowa straży pożarnej Los Angeles oskarża miasto o zaniedbania w przygotowaniu do pożarów i cięcia budżetowe.
Szefowa straży pożarnej Los Angeles, Kristin Crowley, stwierdziła, że miasto zawiodło ponad 100 000 mieszkańców, którzy zostali zmuszeni do ewakuacji z powodu szalejących pożarów. W wywiadzie dla KTTV, lokalnego oddziału Fox News, Crowley odpowiedziała "tak" na pytanie, czy miasto Los Angeles i burmistrz Karen Bass zawiedli swoich mieszkańców.
Crowley podkreśliła, że problemy z niedoborem personelu i zasobów są od lat bolączką straży pożarnej, a cięcia budżetowe bezpośrednio wpływają na zdolność służb do reagowania. Zredukowanie budżetu o 17 i pół miliona dolarów miało negatywny wpływ na służbę i możliwości strażaków.
Każde cięcie budżetowe wpływa na naszą zdolność do służby – powiedziała Crowley. - To jest fakt. Jeśli są cięcia, a my musimy skądś zabrać środki, to co to oznacza? Że coś nie zostanie zrobione lub nastąpią opóźnienia.
Szefowa straży pożarnej ujawniła, że od początku swojej kadencji zgłaszała miastu pilne potrzeby departamentu w serii notatek.
Od samego początku sygnalizowaliśmy ogromne luki w naszych zasobach i w zdolności naszych strażaków do wykonywania zadań. To mój trzeci budżet, wchodzimy w lata 2025-2026, i mogę powiedzieć, że nadal mamy niedobory kadrowe, zasobów i środków finansowych.
Crowley podkreśliła, że liczba interwencji, do których są wzywani strażacy, podwoiła się od 2010 roku, wzrastając o 55 procent, podczas gdy zatrudnienie zmniejszyło się o 68 osób.
Działamy na granicy wytrzymałości. Jesteśmy w sytuacji, w której potrzebujemy odpowiedniego finansowania. Krzyczymy o to, byśmy mieli wystarczające środki dla strażaków i mogli wykonywać naszą pracę na rzecz społeczności – dodała Crowley.
Według szefowej straży pożarnej, miasto potrzebuje 62 nowych remiz strażackich i podwojenia liczby strażaków. Zauważyła, że od 1960 roku miasto podwoiło swoją wielkość, a liczba remiz nie wzrosła.
Crowley, zwracając się do władz miasta, powiedziała:
Żadne z nas w straży pożarnej nie jest politykiem. Jesteśmy tu po to, by służyć. Złożyliśmy przysięgę, że będziemy służyć społeczeństwu przed sobą i nawet przed naszymi rodzinami.
Dodała, że jej celem jest teraz skupienie się na drodze naprzód i na tym, czego potrzebuje straż pożarna, aby móc skutecznie ratować życie i chronić mienie. „Ale musimy być odpowiednio finansowani. To jest teraz mój priorytet” – zakończyła.
Źródło: Republika/Fox News
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X