Po uszkodzeniu gazociągu Balticconnector, Litwa wzmacnia podwodną kontrolę swego terminalu LNG. Laurynas Kaszcziunas, szef sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformował, że rozpoczęto proces zakupu systemu, który „wzmocni zdolność do kontrolowania zagrożeń pod wodą".
"Pod koniec roku będziemy mieli zdolności, które pozwolą nam monitorować różne bezzałogowe obiekty pod wodą i zarządzać tymi zagrożeniami" – poinformował Laurynas Kaszcziunas, którego cytuje agencja BNS. W piątek odbyło się posiedzenie w Sejmie, podczas którego omawiano kwestię ochrony infrastruktury krytycznej.
Polityk powiedział, że systemy bezpieczeństwa są kupowane nie tylko w celu ochrony terminalu LNG, ale także innych firm sektora energetycznego; podkreślił, że kwestie zakupów były omawiane już wcześniej, przed uszkodzeniem gazociągu Balticconnector łączącego Finlandię i Estonię, ale ostatni incydent przyspieszył podjęcie decyzji w tej sprawie. "Prace trwały już wcześniej. Powtarzające się incydenty na Morzu Bałtyckim w sposób naturalny wzmacniają potrzebę zwiększenia odporności i posiadania w tym celu większej liczby narzędzi” – powiedział Kaszcziunas. Dodał, że „chodzi nie tylko o większą ochronę poszczególnych firm lub obiektów, ale także całego portu w Kłajpedzie”.
„Musimy myśleć o porcie w sposób kompleksowy, ponieważ jest tam nie tylko LNG, ale także inne ważne obiekty, które należy chronić" - podkreślił.
Obawy o bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej wzrosły przed kilkoma tygodniami w wyniku wycieku w gazociągu Balticconnector. Nie wyklucza się, że za uszkodzeniem gazociągu łączącego Finlandię z Estonią stoi Rosja.