Od ponad roku premier Justin Trudeau angażował się w ryzykowną strategię polityczną: łączenie swojego głównego rywala politycznego, lidera konserwatystów Pierre’a Poilievre’a, z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Ta polityka może zaszkodzić Kanadzie.
Przez ostatni rok Justin Trudeau bezmyślnie atakował Donalda Trumpa, próbując powiązać Trumpa z głównym rywalem Trudeau, Pierrem Poilievre. To była absurdalna kampania, w której liberałowie powoływali się na MAGA — Make America Great Again — ponad 100 razy w ciągu ostatniego roku podczas ataków na Poilievra.
Wicepremier Chrystia Freeland i minister spraw zagranicznych Mélanie Joly poruszyły ten temat na niedawnej konferencji prasowej po posiedzeniu komitetu rządowego ds. relacji Kanada-USA. Komitet ten działał podczas pierwszej kadencji Trumpa, ale został rozwiązany za prezydentury Joe Bidena, którego polityka gospodarcza wobec Kanady była równie, a może nawet bardziej protekcjonistyczna. Freeland mówiła o podejściu „Team Canada” mającym na celu ochronę dostępu do handlu, sugerując potencjalną współpracę ponad podziałami.
Jednak komentarze Joly miały już bardziej partyjny charakter. Zapytana, czy Poilievre będzie włączony w wysiłki rządu „Team Canada”, Freeland odpowiedziała dyplomatycznie, zostawiając otwarte drzwi. Joly z kolei stwierdziła:
„Pytanie brzmi, czy Pierre Poilievre zechce być partyjny i bronić interesów Kanady” - po czym opuściła konferencję bez dalszych wyjaśnień.
To stwierdzenie – po jej zapewnieniu o apolityczności – ujawniło prawdziwy charakter podejścia rządu.
Liberałowie próbowali zresztą wielokrotnie próbowali powiedzieć, że Poilievre i Trump są ze sobą powiązani, a obaj są nie do przyjęcia - zauważa dziennikarz Toronto Sun Brian Lilley.
Tego rodzaju retoryka nie ograniczała się tylko do konferencji prasowych. Trudeau i jego rząd wielokrotnie określali partię Poilievre’a jako „MAGA-konserwatystów”, czy to w debatach dotyczących podatku węglowego, mieszkalnictwa, czy spraw międzynarodowych, jak Ukraina. Posty w mediach społecznościowych i maile kampanijne utrwalały ten przekaz, przedstawiając zarówno Trumpa, jak i Poilievre’a jako nieakceptowalne wybory.
Pomimo tych wysiłków, ostatnie sondaże Angus Reid pokazują, że Kanadyjczycy bardziej ufają Poilievre’owi niż Trudeau w kwestii budowania relacji z Trumpem. Sugeruje to, że próby Trudeau, aby powiązać Poilievre’a z Trumpem, nie przyniosły zamierzonego efektu wśród wyborców.
Konsekwencje są poważne. Jeśli Trudeau będzie nadal przedkładał zyski polityczne nad pragmatyczną dyplomację, interesy gospodarcze Kanady mogą ucierpieć, zwłaszcza gdy Trump zapowiada powrót do protekcjonistycznej polityki, w tym potencjalnych ceł na import. Polityczne gierki Trudeau mogą się obrócić przeciwko niemu – i Kanadzie – gdy premier będzie szukał wyjątków czy ustępstw od rządu Trumpa.
W obliczu powrotu Trumpa do władzy Kanada potrzebuje przywództwa, które przedłoży dyplomację nad ambicje polityczne.
Źródło: Republika/The Toronto Sun