Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau przekazał, że Polska jest gotowa do ewentualnego wsparcia Litwy w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego. Dodał, że Litwa musi najpierw zwrócić się z prośbą o konsultacje, później ewentualnie o pomoc.
Dziennikarze pytali przebywającego w Wilnie Raua o kryzys migracyjny na Litwie oraz o to, czy Polska w jakiś sposób wesprze Litwę w próbie rozwiązania tego problemu.
- Pierwsza rzecz, to strona litewska musi zwrócić się o konsultacje, ewentualnie później pomoc. Sytuacja jest niezwykle poważna, a poważna sytuacja wymaga poważnych reakcji, a poważne reakcje wymagają poważnego namysłu i poważnych konsultacji - mówił Rau.
- Najprawdopodobniej, zgodnie z ustaleniami polskimi i litewskimi, ale nie tylko, problem sprowadza się do zachęcania migrantów z Bliskiego Wschodu, konkretnie z jednego miasta, do przybywania na Białoruś, a później ułatwiania im znalezienia drogi do granicy litewskiej i później wskazuje się te miejsca, gdzie oni mogą w sposób w miarę bezpieczny przekroczyć białorusko-litewską granicę - dodał.
Jak mówił Rau, zjawisko to urasta do takich rozmiarów, że stanowi autentyczny już problem nie tylko państwa litewskiego, ale także UE.
Kryzys migracyjny w Litwie
Dopytywany, czy Polska jest gotowa do ewentualnego wsparcia Litwy w sprawie kryzysu migracyjnego, odparł, że na pewno.
- Do tego sprowadza się rola dobrych sąsiadów i przyjaciół, partnerów zarówno w NATO, jak i oczywiście w UE - przyznał.
Premier Litwy Ingrida Szimonyte powiedziała w połowie czerwca, że jej zdaniem Białoruś stoi za niedawnym gwałtownym wzrostem nielegalnej imigracji na Litwę. Obwiniała za to prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę, który powiedział 26 maja, że nie będzie już uniemożliwiał migrantom przekraczania zachodniej granicy.
Problem nasilił się w ostatnich miesiącach. Władze Litwy niejednokrotnie wskazywały, że jest to zorganizowany biznes, w który zamieszani są białoruscy urzędnicy i funkcjonariusze. Litwa uważa, że jest to forma wojny hybrydowej.
Tydzień temu Białoruś ogłosiła, że w ramach odpowiedzi na czwarty pakiet unijnych sankcji, wstrzyma działanie umowy z UE o readmisji. Zakłada ona m.in., że Białoruś będzie przyjmować z powrotem osoby, które nielegalnie z jej terytorium trafią do krajów UE.
Rząd w Wilnie zarządził budowę wioski namiotowej, która może pomieścić 1000 osób i poprosił wszystkie gminy o znalezienie miejsc dla migrantów.