Narodowa Komisja Zdrowia Chin poinformowała w poniedziałek rano o 40 nowych przypadkach zainfekowania koronawirusem w ciągu ostatnich 24 godzin. Poprzedniej doby były to 44 nowe przypadki. Z kolei Korea Południowa podała, że stwierdzono 248 nowych przypadków koronawirusa w ciągu ostatnich 24 godzin, co zwiększyło ich łączną liczbę do 7 382. W tym kraju to najniższa ich liczba od 10 dni.
W Chinach w ciągu doby zmarły 22 osoby, prawie wszystkie - 21 - w najciężej dotkniętej przez epidemię prowincji Hubei. W stolicy prowincji, Wuhanie, zmarło 18 osób.
Od początku epidemii w grudniu ub. roku zmarło, po uwzględnieniu danych z niedzieli, 3 119 osób.
Obecnie łączna liczba zakażonych w Chinach kontynentalnych wynosi 80 735, z czego 19 016 jest leczonych, a 58 600 wyzdrowiało.
W Korei Południowej niedziela była czwartym dniem z rzędu, w którym liczba nowych zakażeń zmniejszyła się i była najniższa od końca lutego.
Liczba zgonów - jak podało południowokoreańskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (KCDC) - wynosi 51.
Wyrażane są ostrożne nadzieje, że epidemia w Korei Południowej może słabnąć.
Znaczna większość przypadków zachorowań koncentruje się w mieście Daegu, na południu kraju, i w sąsiedniej prowincji Północny Gyeongsang.
W niedzielę setki kościołów i miejsc kultu religijnego w Korei Południowej było zamkniętych, aby zapobiec gromadzeniu się ludzi i tym samym rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Przedłużono ferie szkolne, odwołano lub przełożono na późniejszy termin dziesiątki imprez, w tym koncerty muzyki pop i mecze piłkarskie.
Początkowe rozprzestrzenianie się wirusa wiązano z działalnością w Daegu kościoła Jezusa Shincheonji, przez wielu uważanego za sektę.
Korea Południowa pozostaje nadal drugim, po Chinach, ogniskiem epidemii koronawirusa, ale epidemia rozszerzyła się już prawie na cały świat, w tym na Europę, szczególnie dotkliwie doświadczając Włochy.