Angela Merkel żegna się ze stanowiskiem przewodniczącej Unii Chrześcijańsko-Demokratyczna Niemiec - CDU. W przemówieniu na zjeździe partii w Hamburgu podziękowała za 18 ostatnich lat swoim współpracownikom i wszystkim członkom CDU. Wspominając minione lata przywołała postać Georga Busha seniora oraz Helmuta Kohla, bez których - jej zdaniem - zjednoczenie kraju nie byłoby możliwe.
Angela Merkel mówiła do delegatów zebranych w centrum targowym w Hamburgu, że postanowiła nie ubiegać się o stanowisko szefowej CDU, ale to nie oznacza jej rozbratu z partią.
- Dlaczego teraz rozchodzą się nasze drogi. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną. Aby nadal być związaną z partią nie potrzebuję przewodnictwa w partii, a poza tym nadal pozostaję kanclerzem - tłumaczyła.
Podkreśliła, że wraz z nowym przewodniczącym CDU pozostanie największą partią w Niemczech i będzie w stanie sprostać wielu trudnym wyzwaniom. Wyraziła nadzieję, że CDU nadal będzie partią nowoczesną, która jednak będzie pamiętała o swoich chrześcijańskich korzeniach.
- Partią, gdzie godność pojedynczego człowieka jest najważniejsza. Partią, która walczy o jedność kraju, która wie, że dobra najpierw trzeba wyprodukować, aby je później dzielić. Partią, która utożsamia się z Europą, z partnerstwem północnoatlantyckim. Partią, która chce rozwijać się w systemie wielokulturowym - stwierdziła kanclerz Niemiec.
Przyznała, że obecnie CDU jest zupełnie inną partią niż była 18 lat temu. Jeszcze raz powtórzyła, że nie urodziła się ani kanclerzem ani szefową CDU, a jedynie zawsze starała się swoje partyjne i państwowe urzędy pełnić z godnością.
- Nadszedł czas otworzyć nowy rozdział. Dzisiaj, w tej godzinie, odczuwam wielką wdzięczność. To była dla mnie wielka przyjemność i wielki zaszczyt. Dziękuję serdecznie - podsumowała Angela Merkel.