We Francji 61-jednoletni mężczyzna zmarł potrącony przez ciężarówkę. Do tragedii doszło na blokadzie wjazdu na autostradę w pobliżu Agen. Informację podały policja i prefektura. To już dziewiąta ofiara śmiertelna protestu „żółtych kamizelek”.
W pobliżu stacji benzynowej „żółte kamizelki” zatrzymały jadącą ciężarówkę. Inna nie chciała czekać, próbowała ją ominąć i jechać dalej. W czasie tego manewru uderzyła w mężczyznę, którego natychmiast przewieziono do szpitala. Nie udało się go uratować. Na miejscu zorganizowano pomoc psychologiczną.
Ofiara tragedii, w chwili gdy do niej doszło starała się kierować ruchem. Kierowca pojazdu został zatrzymany przez policję i osadzony w areszcie. Minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner podkreślił, że we Francji wszyscy walczą o to samo, o zwiększenie siły nabywczej pieniądza, o nową organizację życia, o reformę instytucjonalną.
Według niego taki jest sens trwającej od trzech miesięcy dyskusji na te tematy. Szef resortu z naciskiem zaznaczył, że jeżeli zdecydowana mniejszość, kilka tysięcy osób w całej Francji, chce dalej blokować życie gospodarcze to ponosi za to ogromną odpowiedzialność.
To jedna z ostatnich, symbolicznych blokad, które stopniowo są likwidowane przez policję. Protesty spowodowały na autostradach straty oceniane na dziesiątki milionów euro.